Podróż na cieplejszą Ziemię

Naukowcy z Australii przewiercili się ostatnio przez 2540 metrów pokrywy lodowej na Grenlandii docierając do warstw skrywających przeszłość klimatyczną Ziemi aż na 115-130 tysięcy lat wstecz. A Ziemia była wtedy dużo cieplejsza niż obecnie i to bez żadnego wpływu człowieka.

Naukowcy z Australii przewiercili się ostatnio przez 2540 metrów pokrywy lodowej na Grenlandii docierając do warstw skrywających przeszłość klimatyczną Ziemi aż na 115-130 tysięcy lat wstecz. A Ziemia była wtedy dużo cieplejsza niż obecnie i to bez żadnego wpływu człowieka.

Naukowcy z Australii przewiercili się ostatnio przez 2540 metrów pokrywy lodowej na Grenlandii docierając do warstw skrywających przeszłość klimatyczną Ziemi aż na 115-130 tysięcy lat wstecz. A Ziemia była wtedy dużo cieplejsza niż obecnie i to bez żadnego wpływu człowieka.

W tamtym właśnie okresie miał miejsce interglacjał eemski - ostatnie tego typu zdarzenie w historii naszej planety, kiedy to cieplejsze temperatury utrzymywały się przez kilka tysięcy lat dzięki nieco odmiennej orbicie Ziemi pozwalającej otrzymać jej więcej energii ze Słońca. Obecnie znajdujemy się w epoce holocenu, również uważanej za interglacjał, i badacze sądzą, że spojrzenie w przeszłość do interglacjału eemskiego pozwala nam jednocześnie spojrzeć w naszą przyszłość.

Reklama

Badanie wykazało, że temperatury w tamtym okresie mogły być wyższe średnio aż o 8±4 stopni Celsjusza niż w ciągu ostatniego tysiąca lat co przełożyło się na cieńszą o 400±250 metrów powłokę lodową na Grenlandii, a także globalny poziom morza wyższy aż o 6 metrów.

Wyniki tych badań mogą okazać się nieocenione dla klimatologów przewidujących to co nas czeka w niedalekiej przyszłości.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy