Smartfony mogą wykrywać trzęsienia ziemi

Superdokładny sejsmograf mógłby pomóc naukowcom ostrzegać nas przed trzęsieniami ziemi dużo wcześniej, jednak urządzenia takie są potwornie drogie i skomplikowane. Okazuje się jednak, że jeśli udostępnimy sejsmologom GPS z naszych smartfonów, będą oni przewidywać takie zjawiska dokładniej niż kiedykolwiek.

Superdokładny sejsmograf mógłby pomóc naukowcom ostrzegać nas przed trzęsieniami ziemi dużo wcześniej, jednak urządzenia takie są potwornie drogie i skomplikowane. Okazuje się jednak, że jeśli udostępnimy sejsmologom GPS z naszych smartfonów, będą oni przewidywać takie zjawiska dokładniej niż kiedykolwiek.

Superdokładny sejsmograf mógłby pomóc naukowcom ostrzegać nas przed trzęsieniami ziemi dużo wcześniej, jednak urządzenia takie są potwornie drogie i skomplikowane. Okazuje się jednak, że jeśli udostępnimy sejsmologom GPS z naszych smartfonów, będą oni przewidywać takie zjawiska dokładniej niż kiedykolwiek.

Już wcześniej, przy pomocy specjalistycznych odbiorników GPS ustalono, że można z ich pomocą wykrywać ruchy ziemi, jednak stworzenie sieci takich urządzeń niczego tak naprawdę nie ułatwi - będzie bardzo drogie i skomplikowane w obsłudze. Według badań naukowców z US Geological Survey (USGS) GPS w naszych smartfonach jest wystarczająco dokładny aby ostrzegać przed trzęsieniami Ziemi.

Reklama

Podczas symulacji korzystali oni z Nexusa 5 i okazało się, że gdyby zaledwie 5 tysięcy mieszkańców miasta podłączyło się do sieci i udostępniało na bieżąco dane z GPS-u w swoim smartfonie to mogliby oni skutecznie wykryć zbliżające się trzęsienie ziemi o skali 7 stopni w skali Richtera lub silniejsze.

W połączeniu z profesjonalnymi sejsmografami smartfony mogą jednak osiągać wyniki dużo lepsze pozwalając na uniknięcie strat idących w miliardy i oczywiście przede wszystkim ratując ludzkie życie.

USGS będzie chciało teraz pracować nad implementacją swojego pomysłu - wystarczy tylko stworzyć i udostępnić użytkownikom smartfonów odpowiednią aplikację, a na pewno - zwłaszcza w rejonach aktywnych sejsmicznie - znajdą się chętni aby pomóc w zbieraniu danych.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy