57 miesięcy więzienia za fałszowanie wyników badań

Jeszcze niedawno przed Koreańczykiem Dong-Pyou Hanem rysowała się świetlana przyszłość - brał on udział w badaniach, w których odkryto działającą szczepionkę przeciw HIV. Okazuje się jednak, że pieniądze na badania były wyrzucone w błoto, bo dr Han przez lata fałszował wyniki badań za co usłyszał ostatnio bardzo surowy wyrok.

Jeszcze niedawno przed Koreańczykiem Dong-Pyou Hanem rysowała się świetlana przyszłość - brał on udział w badaniach, w których odkryto działającą szczepionkę przeciw HIV. Okazuje się jednak, że pieniądze na badania były wyrzucone w błoto, bo dr Han przez lata fałszował wyniki badań za co usłyszał ostatnio bardzo surowy wyrok.

Jeszcze niedawno przed Koreańczykiem Dong-Pyou Hanem rysowała się świetlana przyszłość - brał on udział w badaniach, w których odkryto działającą szczepionkę przeciw HIV. Okazuje się jednak, że pieniądze na badania były wyrzucone w błoto, bo dr Han przez lata fałszował wyniki badań za co usłyszał ostatnio bardzo surowy wyrok.

58-latek pracujący na Iowa State University w laboratorium profesora Michaela Cho, badania rozpoczął w roku 2008. Profesor Cho wstrzykiwał królikom opracowaną przez siebie szczepionkę, a następnie dr Han pobierał od nich krew aby sprawdzić czy po zaszczepieniu w organizmie zwierząt występuje odpowiedź odpornościowa na wirusa.

Reklama

Przez lata zdawało się, że stoimy u progu przełomu, bo w ciałach królików znajdowano przeciwciała. Dlatego zespołowi profesora Cho bez problemu udało się uzyskać wysoki grant z Narodowego Instytutu Zdrowia (NIH) na dalsze badania - łącznie było to 13 milionów dolarów.

Na początku 2013 roku afera wyszła na jaw gdy okazało się, że przeciwciała w ciałach królików pochodzą od człowieka, profesor Chi postanowił zatem zorganizować prowokację aby odkryć winnego. I szybko udało się namierzyć, że to kierownik laboratorium - dr Han.

Koreańczyk tłumaczy się, że cała sprawa jest nieszczęśliwym przypadkiem - pierwszą próbkę niechcący skaził on ludzkimi przeciwciałami, ale sam odkrył to gdy sprawa posunęła się już za daleko i aby jego pomyłka się nie wydała postanowił ciągnąć dalej swój przekręt wierząc w to, że szczepionka opracowana w laboratorium faktycznie zacznie działać. Dziś twierdzi on, że wszystko to zrobił aby nie zawieść innych.

Sąd nie patrzył jednak zbyt przychylnie na to tłumaczenie - mężczyzna musi teraz nie tylko spędzić 4.5 roku w więzieniu ale musi też zwrócić 7.2 miliona dolarów pobranego nienależnie grantu.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama