Kiedy polskie miasta staną się smart?

Ośrodek analiz THINKTANK przeprowadził ostatnio bardzo ciekawe badania, który wyniki zaprezentowano podczas Sesji Dialogu Miasta Przyszłości. Polscy samorządowcy - a więc osoby odpowiadające za to jak nasze miasta wyglądają i się rozwijają - wypowiedzieli się na temat inteligentnych metropolii i wdrażania takich rozwiązań na naszym podwórku.

Ośrodek analiz THINKTANK przeprowadził ostatnio bardzo ciekawe badania, który wyniki zaprezentowano podczas Sesji Dialogu Miasta Przyszłości. Polscy samorządowcy - a więc osoby odpowiadające za to jak nasze miasta wyglądają i się rozwijają - wypowiedzieli się na temat inteligentnych metropolii i wdrażania takich rozwiązań na naszym podwórku.

Ośrodek analiz THINKTANK przeprowadził ostatnio bardzo ciekawe badania, który wyniki zaprezentowano podczas Sesji Dialogu Miasta Przyszłości. Polscy samorządowcy - a więc osoby odpowiadające za to jak nasze miasta wyglądają i się rozwijają - wypowiedzieli się na temat inteligentnych metropolii i wdrażania takich rozwiązań na naszym podwórku.

Co według samorządowców stoi na przeszkodzie we wdrażaniu idei smart city?

Z badania wynika, że wśród barier utrudniających wprowadzanie idei „smart cities” w życie są: brak kompleksowego podejścia (53%), brak zapisów dotyczących tego zagadnienia w strategicznych dokumentach obejmujących rozwój miast (52%), przypisanie ewidencji zasobów do pojedynczych komórek organizacyjnych w urzędach i ich agendach oraz brak integracji działań poszczególnych jednostek prowadzonych przez samorządy (po 51% wskazań).

Reklama

Tylko jedna trzecia respondentów zaznaczyła bariery finansowe, jako czynnik przeszkadzający w tworzeniu smart city. Na trudną sytuację budżetową wskazało 35% badanych. Brak możliwości bądź skomplikowane procedury pozyskiwania środków unijnych na rozwój koncepcji inteligentnego miasta wytypowało 38% badanych.

Jakie są najistotniejsze potrzeby polskich miast?

Z kolei, do najistotniejszych potrzeb miast, należą zdaniem samorządowców: podniesienie jakości życia (smart living) oraz wprowadzanie nowoczesnych rozwiązań komunikacyjnych (smart mobility). 57% respondentów wskazało zwiększenie poziomu dobrobytu mieszkańców, dostępu do usług publicznych, nakładów władz lokalnych na sferę zdrowia i bezpieczeństwa mieszkańców. 56% samorządowców przyznało, że konieczne są pilne zmiany w zakresie taboru (pojazdy o minimalnej bądź zerowej emisji spalin), zintegrowania systemu zarządzania ruchem w przestrzeni publicznej, a także wdrożenie intermodalnych projektów komunikacyjnych zwiększających efektywność transportu zbiorowego.

Dlaczego według samorządowców warto wdrażać „smart cities”?

Samorządowcy odnieśli się także do głównych korzyści, które wiążą się z wdrażaniem rozwiązań idei smart city. 74% badanych wskazało możliwość efektywnego zarządzania zasobami i przetwarzania danych oraz prognozowania potencjalnych problemów. Wysoko uplasowała się wyższa sprawność administracji za sprawą nowoczesnych narzędzi i systemów IT (73% wskazań), oszczędność wydatków budżetowych w dłuższej perspektywie czasu, mniejsze zużycie energii oraz zwiększenie rentowności i zdolności do konkurowania z innymi ośrodkami miejskimi (po 70%).

Źródło: informacja prasowa

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy