Powstaje tester THC w wydychanym powietrzu

Badanie na obecność narkotyków zawsze stanowiło dla policji problem - nie było metod pozwalających łatwo i pewnie wskazywać, że dana osoba znajduje się pod ich wpływem. Ma się to jednak zmienić, bo kanadyjska firma Cannabix Technologies opracowała coś na kształt popularnego "balonika", który po dmuchnięciu wykrywa czy dana osoba paliła konopie.

Badanie na obecność narkotyków zawsze stanowiło dla policji problem - nie było metod pozwalających łatwo i pewnie wskazywać, że dana osoba znajduje się pod ich wpływem. Ma się to jednak zmienić, bo kanadyjska firma Cannabix Technologies opracowała coś na kształt popularnego "balonika", który po dmuchnięciu wykrywa czy dana osoba paliła konopie.

Badanie na obecność narkotyków zawsze stanowiło dla policji problem - nie było metod pozwalających łatwo i pewnie wskazywać, że dana osoba znajduje się pod ich wpływem. Ma się to jednak zmienić, bo kanadyjska firma Cannabix Technologies opracowała coś na kształt popularnego "balonika", który po dmuchnięciu wykrywa czy dana osoba paliła konopie.

Urządzenie, które na razie jest w fazie prototypu i jest testowane przez producenta, ma umożliwić błyskawiczne badanie - wystarczy dmuchnąć i na wyświetlaczu pojawi się wynik wskazujący czy zażywaliśmy ostatnio marihuanę czy nie (nie będzie ono podawało żadnych liczbowych wartości, przynajmniej w pierwszej wersji).

Reklama

Według konkurencji jest jednak parę problemów - ślady zażywania tego narkotyku mogą pozostawać w krwiobiegu nawet przez miesiąc po zażyciu, a odpowiedź "tak" lub "nie" może nie być wystarczająca do postawienia podejrzanemu zarzutów. Ponadto nie wiadomo jak technologia ta będzie działać w przypadku spożywania konopi w inny sposób - na przykład w ciasteczkach.

Producent problemów tych nie chce rozwiewać, przynajmniej do czasu aż uda mu się uzyskać na swoją technologię patent.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy