Tajemnicze siły w eksperymencie LHCb

Zespół fizyków pracujących przy Wielkim Zderzaczu Hadronów w laboratoriach CERN pod Genewą postanowił ostatnio przejrzeć historyczne dane z eksperymentu LHCb. I okazało się, że znajdować się tam może prawdziwa sensacja - rozpad mezonu B wskazuje tam bowiem na istnienie fizyki poza Modelem Standardowym.

Zespół fizyków pracujących przy Wielkim Zderzaczu Hadronów w laboratoriach CERN pod Genewą postanowił ostatnio przejrzeć historyczne dane z eksperymentu LHCb. I okazało się, że znajdować się tam może prawdziwa sensacja - rozpad mezonu B wskazuje tam bowiem na istnienie fizyki poza Modelem Standardowym.

Zespół fizyków pracujących przy Wielkim Zderzaczu Hadronów w laboratoriach CERN pod Genewą postanowił ostatnio przejrzeć historyczne dane z eksperymentu LHCb. I okazało się, że znajdować się tam może prawdziwa sensacja - rozpad mezonu B wskazuje tam bowiem na istnienie fizyki poza Modelem Standardowym.

Mezon B rozpada się między innymi na leptony tau i miony, cząstki bardzo niestabilne, które samoczynnie rozpadają się bardzo krótkim czasie, a ze względu na tzw. uniwersalność leptonową czas ten powinien być niemal identyczny (oczywiście przy uwzględnieniu różnej masy obu cząstek).

Reklama

Eksperymenty z 2011 i 2012 wykazały jednak, że wcale tak nie było - dało się tam dostrzec niewielką, lecz wyraźną różnicę od zakładanej prędkości rozpadu obu cząstek co wskazywać może na istnienie jakiegoś nieznanego oddziaływania lub cząstki, która powoduje zaburzenie.

Zaburzenie uniwersalności leptonowej sugeruje wyraźnie istnienie fizyki poza Modelem Standardowym, jednak najpierw wynik eksperymentu trzeba potwierdzić, a następnie przeprowadzić dalsze badania aby otrzymać stuprocentowe potwierdzenie odkrycia, a później aby namierzyć winnego całego zamieszania.

A, pomimo tego, że wynik eksperymentu jest tak przełomowy, to nikogo on nie dziwi, gdyż już wcześniej podczas badań BaBar w Stanford Linear Accelerator Center otrzymywano wyniki, które coś takiego sugerowały. Uzyskanie ich w dwóch zupełnie różnych urządzeniach znajdujących się na dwóch końcach świata wskazuje, że może coś w tym faktycznie być, że nie jest to po prostu jakaś niedoskonałość sprzętu badawczego.

Okazuje się zatem, że wszechświat skrywać może przed nami jeszcze wiele tajemnic.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy