Wiemy skąd rdzawa pokrywa na biegunie Charona

Gdy sonda New Horizons minęła Plutona mogliśmy po raz pierwszy dokładnie zobaczyć nie tylko tę planetę karłowatą, ale także jej księżyce, w tym Charona, którego biegun - jak się okazało - pokryty jest rdzawym nalotem. Teraz wiemy skąd ten nalot się wziął.

Gdy sonda New Horizons minęła Plutona mogliśmy po raz pierwszy dokładnie zobaczyć nie tylko tę planetę karłowatą, ale także jej księżyce, w tym Charona, którego biegun - jak się okazało - pokryty jest rdzawym nalotem. Teraz wiemy skąd ten nalot się wziął.

Gdy sonda New Horizons minęła Plutona mogliśmy po raz pierwszy dokładnie zobaczyć nie tylko tę planetę karłowatą, ale także jej księżyce, w tym Charona, którego biegun - jak się okazało - pokryty jest rdzawym nalotem. Teraz wiemy skąd ten nalot się wziął.

Naukowcy, którzy spędzili niemal rok na analizie materiałów przesłanych przez New Horizons byli w stanie znaleźć odpowiedź, a jest nią metan, który ulatuje z Plutona i przelatując nad Charonem zamarza właśnie na jego biegunie. Gaz ten pod wpływem promieniowania ultrafioletowego tworzy kopolimery zwane tholinami i to właśnie one mają rdzawy kolor.

Reklama

Już wcześniej były takie przypuszczenia, lecz teraz potwierdzają je fizyczne modele. Tak naprawdę kluczowe dla tego procesu są słaba grawitacja Plutona pozwalająca gazowi ulatywać i wystarczająco silna Charona by gaz był ściągany w jego okolice. Oczywiście grawitacja tego drugiego nie wystarczyłaby do zatrzymania gazu, ale tu pomaga mu temperatura osiągająca zimą ponad -250 stopni Celsjusza.

Źródło: , Zdj.: PD

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy