Polacy ochronią Ziemię przed skałami z kosmosu

Pewnie przynajmniej raz w życiu zdarzyło Wam się zobaczyć "spadającą gwiazdę". To nic innego jak spalające się w atmosferze naszej planety, kosmiczne skały. Pomimo faktu, że większość z nich jest tak mała, że w całości spala się w atmosferze, to czasem zdarza się...

Pewnie przynajmniej raz w życiu zdarzyło Wam się zobaczyć "spadającą gwiazdę". To nic innego jak spalające się w atmosferze naszej planety, kosmiczne skały. Pomimo faktu, że większość z nich jest tak mała, że w całości spala się w atmosferze, to czasem zdarza się...

Pewnie przynajmniej raz w życiu zdarzyło Wam się zobaczyć "spadającą gwiazdę". To nic innego jak spalające się w atmosferze naszej planety, kosmiczne skały. Pomimo faktu, że większość z nich jest tak mała, że w całości spala się w atmosferze, to czasem zdarza się, iż te większe mogą dotrzeć do powierzchni ziemi.

To właśnie takie obiekty, które przemierzają otchłań kosmosu z prędkościami przekraczającymi 30 km/s, są ogromnym zagrożeniem dla naszej planety i całej cywilizacji.

Specjaliści z programu Near Earth Object (NEO) poinformowali niedawno, że obserwują już 15 tysięcy obiektów przelatujących blisko naszej planety. Jednak to wciąż za mało, aby zapewnić pełne bezpieczeństwo Ziemi.

Reklama

Ta sytuacja może się już niedługo odmienić, a to za sprawą Polski. Otóż naukowcy z polskiej firmy Creotech Instruments S.A., przygotowują superczułe kamery, które staną się sercem naziemnego teleskopu NEOSTEL. Jego zadaniem będzie wypatrywanie obiektów zagrażających naszej planecie.

"Naukowcy szacują, że kolizje Ziemi z obiektami wielkości kilkudziesięciu metrów zdarzają się raz na 100 lat. Na katastrofę porównywalną do tej, która doprowadziła do wyginięcia dinozaurów, statystycznie przyjdzie nam poczekać jeszcze dłużej, bo miliony lat. Nie miejmy jednak złudzeń, meteoroidy z pewnością nie będą trzymały się naszych harmonogramów i modeli statystycznych" – powiedział dr Grzegorz Brona, prezes Creotech Instruments S.A.

Polacy budują kamery w ramach programu Space Situational Awareness (SSA). Jest on prowadzony przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA) i polega na nadzorowaniu przestrzeni kosmicznej oraz śledzeniu obiektów kosmicznych. W tym zadaniu ma pomóc naziemny teleskop NEOSTEL, który pozwoli lepiej wykrywać zagrażające Ziemi obiekty.

System SSA zakłada budowę 30 teleskopów wyposażonych w ponad 200 polskich kamer. Są one niezwykle czułe, a dzięki ich schłodzeniu do minus 50 stopni Celsjusza, po instalacji w teleskopie są w stanie śledzić obiekt wielkości piłeczki tenisowej z odległości 1 tysiąca kilometrów.

Naukowcy z Europejskiej Agencji Kosmicznej zwiększą w ten sposób wykrywalność tego typu obiektów, co jest również niezwykle ważne z punktu widzenia zapewnienia maksymalnej ochrony astronautom podróżujących na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) czy w przyszłości na Księżyc i Marsa.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama