Życiodajny płyn pod dnem oceanów

Woda pitna jest najważniejszym elementem potrzebnym do istnienia wielu form życia na naszej planecie. Niestety, jej zapasy nieubłaganie kurczą się, a według najnowszych badań do 2030 roku problem jej braku dotknie aż 47 procent ludzkości...

Woda pitna jest najważniejszym elementem potrzebnym do istnienia wielu form życia na naszej planecie. Niestety, jej zapasy nieubłaganie kurczą się, a według najnowszych badań do 2030 roku problem jej braku dotknie aż 47 procent ludzkości...

Woda pitna jest najważniejszym elementem potrzebnym do istnienia wielu form życia na naszej planecie. Niestety, jej zapasy nieubłaganie kurczą się, a według najnowszych badań do 2030 roku problem jej braku dotknie aż 47 procent ludzkości.

Jednak jest nadzieja na ograniczenie skutków tego zjawiska, gdyż naukowcy z australijskiego Flinders University poinformowali właśnie, że udało im się znaleźć ogromne zbiorniki słodkiej wody. Znajdują się one pod szelfem kontynentalnym Australii, Chin oraz obu Ameryk i mogą zawierać nawet 500 tysięcy kilometrów sześciennych życiodajnej wody.

Reklama

Dlaczego jest to takie niezwykłe znalezisko? Ponieważ to ilości prawie stukrotnie większe niż ludzkości udało się pobrać w ciągu ostatnich 23 lat ze wszystkich zbiorników świata. ONZ ocenia, że wzrost zużycia słodkiej wody roście dwukrotnie szybciej niż wzrost populacji, gdyż wykorzystuje się ją intensywnie w rolnictwie i hodowli zwierząt.

Odkryte zbiorniki wody napełniały się przez setki tysięcy lat, podczas gdy poziom światowych oceanów był niższy niż obecnie, a obszary lądowe nawadniane były przez obfite deszcze. Zawarta w nich słodka woda zostanie poddana oczyszczeniu, jednak nie będzie to tak kłopotliwe i kosztowne, jak w przypadku potrzeby jej odsalania.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy