Drzemka w hamaku niesionym przez drony

Wygląda na to, że w przyszłości niebo może być wypełnione dronami przenoszącymi paczki, dostarczającymi pizzę, a także ludzi drzemiących w hamakach. Taka jest przynajmniej wizja holenderskiego speca od efektów wizualnych.

Wygląda na to, że w przyszłości niebo może być wypełnione dronami przenoszącymi paczki, dostarczającymi pizzę, a także ludzi drzemiących w hamakach. Taka jest przynajmniej wizja holenderskiego speca od efektów wizualnych.

Wygląda na to, że w przyszłości niebo może być wypełnione dronami przenoszącymi paczki, dostarczającymi pizzę, a także ludzi drzemiących w hamakach. Taka jest przynajmniej wizja holenderskiego speca od efektów wizualnych.

Przyznacie jednak sami, że miło byłoby, gdyby kiedyś zamysł się spełnił. Moglibyśmy leżeć wygonie w swoim hamaku, niesionym delikatnie przez drony, które dostarczą nas wszędzie, gdzie tylko zechcemy – do pracy, na zakupy lub zabiorą nas na relaksującą wycieczkę po okolicy.

Film jest w rzeczywistości reklamówką holenderskiej firmy ubezpieczeniowej Centraal Beheer.

Reklama
Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy