Nokia - legenda wraca na rynek

Wiadomo było, że gdy tylko skończy się umowa z Microsoftem, na mocy której Nokia nie będzie mogła być obecna na rynku mobilnym, fiński producent na niego powróci - a teraz właśnie to następuje. Nie do końca tak, jak byśmy chcieli, czyli z topowym smartfonem, ale z tanim, klasycznym urządzeniem, no ale od czegoś trzeba zacząć. Oto Nokia 150.

Wiadomo było, że gdy tylko skończy się umowa z Microsoftem, na mocy której Nokia nie będzie mogła być obecna na rynku mobilnym, fiński producent na niego powróci - a teraz właśnie to następuje. Nie do końca tak, jak byśmy chcieli, czyli z topowym smartfonem, ale z tanim, klasycznym urządzeniem, no ale od czegoś trzeba zacząć. Oto Nokia 150.

Wiadomo było, że gdy tylko skończy się umowa z Microsoftem, na mocy której Nokia nie będzie mogła być obecna na rynku mobilnym, fiński producent na niego powróci - a teraz właśnie to następuje. Nie do końca tak, jak byśmy chcieli, czyli z topowym smartfonem, ale z tanim, klasycznym urządzeniem, no ale od czegoś trzeba zacząć. Oto Nokia 150.

Nokia 150 (dostępna ma być także w formacie Dual SIM), nie oferuje zbyt wiele - znajdziemy w niej to samo co w praktycznie każdym współczesnym telefonie komórkowym tego typu, a więc obsługę radia FM, mp3, Bluetooth, 2.4-calowy ekranik, aparat (VGA) z lampą błyskową i baterię, dzięki której telefon ma przetrwać okrągły miesiąc (31 dni) bez podłączania do ładowarki w trybie czuwania i 22 godziny rozmowy.

Reklama

Telefon ten, który wyprodukowany został (Nokia sprzedała bowiem MS swoje fabryki) przez firmę HMD Global z pomocą chińskiego Foxconna, można będzie nabyć już na początku przyszłego roku w cenie wynoszącej zaledwie 25 euro.

Cóż, bez wątpienia telefon ten będzie hitem wśród budżetowców (choćby ze względu na samą legendarną markę), ale i tak wszyscy czekamy na urządzenie z wyższej półki. Być może Finowie będą w stanie wrócić do walki z najlepszymi.

Źródło/Zdj.: HMD Global

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy