Borsuk, który poradził sobie z krową

Naukowcy z Uniwersytetu Utah chcieli ostatnio przebadać zachowanie sępów i w tym celu podrzucili w górach zwłoki paru krów, a następnie ustawili w ich pobliżu kamery. Ku ich zdziwieniu, jedną z tusz zajął się borsuk, który - mimo dość niepozornego rozmiaru - zaskakująco dobrze poradził sobie z dużą zdobyczą.

Naukowcy z Uniwersytetu Utah chcieli ostatnio przebadać zachowanie sępów i w tym celu podrzucili w górach zwłoki paru krów, a następnie ustawili w ich pobliżu kamery. Ku ich zdziwieniu, jedną z tusz zajął się borsuk, który - mimo dość niepozornego rozmiaru - zaskakująco dobrze poradził sobie z dużą zdobyczą.

Naukowcy z Uniwersytetu Utah chcieli ostatnio przebadać zachowanie sępów i w tym celu podrzucili w górach zwłoki paru krów, a następnie ustawili w ich pobliżu kamery. Ku ich zdziwieniu, jedną z tusz zajął się borsuk, który - mimo dość niepozornego rozmiaru - zaskakująco dobrze poradził sobie z dużą zdobyczą.

Początkowo naukowcy podejrzewali o kradzież krowy pumę lub też stado kojotów, dlatego nagrany przez kamerę film bardzo mocno ich zdziwił - okazało się bowiem, że sprawcą jest niepozorny borsuk amerykański, niewielki przedstawiciel rodziny łasicowatych i krewny znanego również z naszych lasów borsuka.

Reklama

Zwierzę to postanowiło swoją zdobycz ukryć przed innymi zainteresowanymi i zakopało krowę pod ziemią, co zajęło mu kilka dni. Jednak było warto, bo krowa wystarczyła borsukowi na prawie dwa miesiące.

Zdj.: screenshot YouTube/New Scientist

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy