Zielone światło dla testów klinicznych skutecznej szczepionki na boreliozę

Kleszcze spędzają sen z powiek grzybiarzom, właścicielom psów i wszystkim tym, którzy chcą wypocząć, odwiedzając las czy wybierając się na piknik na trawie. Ostatnimi czasy coraz więcej tych pajęczaków pojawia się w dużych miastach. Stały się one dla nich ulubionym miejscem...

Kleszcze spędzają sen z powiek grzybiarzom, właścicielom psów i wszystkim tym, którzy chcą wypocząć, odwiedzając las czy wybierając się na piknik na trawie. Ostatnimi czasy coraz więcej tych pajęczaków pojawia się w dużych miastach. Stały się one dla nich ulubionym miejscem...

Kleszcze spędzają sen z powiek grzybiarzom, właścicielom psów i wszystkim tym, którzy chcą wypocząć, odwiedzając las czy wybierając się na piknik na trawie. Ostatnimi czasy coraz więcej tych pajęczaków pojawia się w dużych miastach.

Stały się one dla nich ulubionym miejscem żerowania. Z zarośli atakują one głównie psy i koty, ale pogryzą też nas, jeśli będziemy nieostrożni np. podczas pikniku na kocu. Ugryzienie może oznaczać, choć nie zawsze, boreliozę, czyli wielonarządową chorobę zakaźną, mającą wyjątkowo różnorodne objawy, głównie neurologiczne.

Reklama

Choć od momentu odkrycia bakterii Borrelia burgdorferi, czyli patogenu wywołującego boreliozę, upłynęło przeszło 30 lat, liczba zachorowań stale rośnie. Dzieje się tak właśnie ze względu na rozprzestrzenienie się kleszczy w miastach. W samej Warszawie w ciągu pierwszych 6 miesięcy tego roku boreliozę stwierdzono u 185 osób, rok wcześniej u 119, a w 2015 roku 136.

Szacuje się, że obecnie aż 40 procent tych pajęczaków zarażonych jest boreliozą. Chociaż można się zaszczepić przeciw tej chorobie, to jednak nie na wszystkie jej odmiany, a w dodatku jest to długi i mozolny proces.

Teraz się to zmieni, a to za sprawą Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków, która dała zielone światło do testów klinicznych najnowszej szczepionki na wszystkie odmiany tej choroby. Badania będą prowadzone zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Belgii, ponieważ szczepy z tych dwóch kontynentów znacząco różnią się od siebie.

Szczepionka została opracowana przez firmę Valneva i nosi roboczą nazwę VLA15. Jej zadaniem jest nauczenie ludzkiego układu odpornościowego wykrywania konkretnego szczepu bakterii, jednego z sześciu serotypów OspA, i podjęcia z nim skutecznej walki.

Próby kliniczne w USA i Belgii będą obejmowały 180 pacjentów w wieku od 18 do 40 lat. Naukowcy sprawdzą, jak szczepionka przyswajana jest przez ludzki organizm i jakie jej ilości wystarczą do skutecznej obrony. W tym celu będą mierzyć immunogenność, obserwując przeciwciała IgG przeciwko sześciu serotypom OspA.

Chociaż na rynku od 1998 roku była dostępna szczepionka przeciw boreliozie o nazwie LYMErix, wyprodukowana przez SmithKline Beecham (obecnie GlaxoSmithKline) z Wielkiej Brytanii, to jednak podawało się ją w aż trzech dawkach (jedną od razu, drugą po 2-3 miesiącach, a trzecią po roku), miała ona niską skuteczność i została wycofana w 2002 roku na skutek poważnych efektów ubocznych.

Jeśli testy kliniczne przebiegną po myśli naukowców z firmy Valneva i amerykańskiej FDA, niebawem problemy zdrowotne związane z ugryzieniem kleszczy i zarażeniem boreliozą staną się przeszłością.

Źródło: / Fot. Pexels

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy