Więcej niż jedna kolebka cywilizacji

Do jakiego podręcznika historii nie sięgniecie, na pewno jako kolebka rolnictwa, a co za tym idzie - współczesnej cywilizacji, wskazany będzie obszar Żyznego Półksiężyca obejmującego tereny dzisiejszego Iraku, Syrii, Jordanii i Izraela. Okazuje się jednak, że mogło być zupełnie inaczej.

Do jakiego podręcznika historii nie sięgniecie, na pewno jako kolebka rolnictwa, a co za tym idzie - współczesnej cywilizacji, wskazany będzie obszar Żyznego Półksiężyca obejmującego tereny dzisiejszego Iraku, Syrii, Jordanii i Izraela. Okazuje się jednak, że mogło być zupełnie inaczej.

Do jakiego podręcznika historii nie sięgniecie, na pewno jako kolebka rolnictwa, a co za tym idzie - współczesnej cywilizacji, wskazany będzie obszar Żyznego Półksiężyca obejmującego tereny dzisiejszego Iraku, Syrii, Jordanii i Izraela. Okazuje się jednak, że mogło być zupełnie inaczej.

Przez długie lata archeolodzy łukiem omijali tropikalne dżungle z prostego względu - z góry zakładali oni bowiem, że pradawny człowiek nie poradziłby sobie w tak wymagającym środowisku i nie byłby w stanie tam stworzyć podwalin cywilizacji, dlatego skupiono się na łatwiejszym w życiu obszarze Bliskiego Wschodu.

Reklama

Grupa naukowców pracujących dla Max-Planck-Institut für Menschheitsgeschichte znalazła jednak ostatnio dowody na to, że korzeni rolnictwa możemy szukać gdzie indziej - gdzie indziej znajdziemy także ślady najstarszych miast.

Badacze ci wykorzystali cały wachlarz współczesnych technik badawczych począwszy przez genetyczne analizy roślinności, datowanie ludzkich szczątków czy badania z pomocą LIDAR-a aby odkryć, że historia rolnictwa sięga tak naprawdę 45 tysięcy lat wstecz, gdy człowiek zaczął wypalać roślinność, by robić miejsce pod pierwsze uprawy. A potem już z górki - pojawiały się drobne innowacje takie jak nowe metody użyźniania gleby, człowiek opanował uprawę innych roślin i udomawiał zwierzęta. A podobne ślady można znaleźć zarówno w równikowej Afryce jak i w różnych miejscach Azji.

Odkrycie to jest ważne, bo nie tylko przenosi kolebkę cywilizacji w inne miejsce (lub raczej miejsca), ale dodatkowo przesuwa granicę czasową tego zdarzenia i rozciąga ją w czasie - zaadaptowanie rolniczego, osiadłego trybu życia nie było trwającą kilkaset lat rewolucją, lecz procesem trwającym tysiąclecia.

Oczywiście nie umniejsza to znaczenia Żyznego Półksiężyca i tego, co się tam wydarzyło - wtedy bowiem wszystko uległo krystalizacji i obrało kształt, który w mniej więcej niezmienionej formie przetrwał do czasów współczesnych, trzeba jednak pamiętać, że po prostu nie była to jedyna droga, którą ludzkość szła do punktu, w którym jest dziś.

Źródło: , Zdj.: PD

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy