Walka robotów, czyli chyba nie na to czekaliśmy

Dwa lata trwały przygotowania do wielkiego pojedynku wielkich maszyn - naprzeciw siebie stanęły w końcu Stany Zjednoczone i Japonia, mechy Eagle Prime (i wcześniej Iron Glory) i Kuratas stworzone przez firmy MegaBots Inc. oraz Suidobashi Heavy Industry. I po tak długim oczekiwaniu spodziewać się można było czegoś naprawdę wyjątkowego, dlatego sama walka może być uznana za pewne rozczarowanie. Zresztą zobaczcie sami.

Dwa lata trwały przygotowania do wielkiego pojedynku wielkich maszyn - naprzeciw siebie stanęły w końcu Stany Zjednoczone i Japonia, mechy Eagle Prime (i wcześniej Iron Glory) i Kuratas stworzone przez firmy MegaBots Inc. oraz Suidobashi Heavy Industry. I po tak długim oczekiwaniu spodziewać się można było czegoś naprawdę wyjątkowego, dlatego sama walka może być uznana za pewne rozczarowanie. Zresztą zobaczcie sami.

Dwa lata trwały przygotowania do wielkiego pojedynku wielkich maszyn - naprzeciw siebie stanęły w końcu Stany Zjednoczone i Japonia, mechy Eagle Prime (i wcześniej Iron Glory) i Kuratas stworzone przez firmy MegaBots Inc. oraz Suidobashi Heavy Industry.  I po tak długim oczekiwaniu spodziewać się można było czegoś naprawdę wyjątkowego, dlatego sama walka może być uznana za pewne rozczarowanie. Zresztą zobaczcie sami.

Całość sprawia raczej wrażenie show odbywającego się zgodnie z rozpisanym wcześniej scenariuszem, ale mamy nadzieję, że to tylko takie pierwsze koty za płoty - z formuły tej wycisnąć można na pewno dużo więcej.  

Reklama

Zdj.: screenshot YouTube/MegaBots Inc.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy