Elektryczne Porsche Mission E jednak pojawi się na drogach

Porsche nie ma zamiaru być w tyle za konkurencją i chce w końcu pokazać światu, że też potrafi stworzyć pojazd w pełni ekologiczny, a jednocześnie bardzo praktyczny i ze sportowym zacięciem. Chyba wszyscy się domyślacie, że jest to również bezpośrednie uderzenie w...

Porsche nie ma zamiaru być w tyle za konkurencją i chce w końcu pokazać światu, że też potrafi stworzyć pojazd w pełni ekologiczny, a jednocześnie bardzo praktyczny i ze sportowym zacięciem. Chyba wszyscy się domyślacie, że jest to również bezpośrednie uderzenie w...

Porsche nie ma zamiaru być w tyle za konkurencją i chce w końcu pokazać światu, że też potrafi stworzyć pojazd w pełni ekologiczny, a jednocześnie bardzo praktyczny i ze sportowym zacięciem. Chyba wszyscy się domyślacie, że jest to również bezpośrednie uderzenie w świetnie radzącą sobie na rynku Teslę i elektryczne plany największych producentów samochodów na świecie.

Jakiś czas temu, niemiecki koncern ujawnił prezentujący się dość futurystycznie pojazd Mission E, który wywołał niemałą sensację, a teraz wiemy już na 100 procent, że wejdzie on do masowej produkcji już w 2019 roku.

Reklama

Szpiegowskie zdjęcie prototypu Porsche Mission E. Fot. Autocar.co.uk.

Kwota inwestycji w produkcję nowego, w pełni elektrycznego modelu Porsche ma wynieść prawie miliard dolarów. Mission E, w najlepszej wersji, będzie czterodrzwiową, 670-konną limuzyną, która rozpędzać się będzie do setki w 3,5 sekundy, rozwijać prędkość dochodzącą do 250 km/h i posiadać zasięg na poziomie 482 kilometrów.

W porównaniu do flagowego pojazdu Tesli, a mianowicie Modelu S P100D, Mission E nie będzie oferował tak dobrego przyspieszenia (P100D ma 2,4 sekundy do setki), ale za to realnie większy zasięg i ładownie akumulatorów do 80 procent w zaledwie 15 minut. Będzie to możliwe dzięki zastosowaniu nowych ładowarek o napięciu 800 V.

Szpiegowskie zdjęcie prototypu Porsche Mission E. Fot. Autocar.co.uk.

Mission E ma być dostępny w trzech wersjach, a mianowicie 402, 536 oraz 670-konnej. Oczywiście o wszystkim przesądzi cena pojazdu, a ta ma wynosić za podstawową wersję ok. 75 tysięcy dolarów. Musimy zatem uzbroić się w cierpliwość. Porsche ma podać więcej szczegółów na temat swojego wielkiego projektu w przyszłym roku.

Jednego możemy być absolutnie pewni, fani elektrycznych i ekologicznych pojazdów, ceniący sobie wygląd samochodów, z pewnością wybiorą pojazd od Porsche, gdyż wizualnie bije on na głowę limuzyny od Elona Muska. Przynajmniej tak twierdzą projektanci pojazdów ze Stuttgartu.

Źródło: GeekWeek.pl//Porsche / Fot. Porsche/Autocar.co.uk

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy