Sonda InSight z polskim instrumentem wyrusza w podróż na Marsa

Już w sobotę, 5 maja, wystartuje przełomowa misja badawcza na Czerwoną Planetę. Zadaniem sondy InSight, za którą odpowiada Amerykańska Agencja Kosmiczna (NASA), zapewni tak wnikliwą eksplorację tej wciąż tajemniczej dla nas planety...

Już w sobotę, 5 maja, wystartuje przełomowa misja badawcza na Czerwoną Planetę. Zadaniem sondy InSight, za którą odpowiada Amerykańska Agencja Kosmiczna (NASA), zapewni tak wnikliwą eksplorację tej wciąż tajemniczej dla nas planety, jaka jeszcze nigdy nie miała miejsca w historii podboju kosmosu.  

Sonda ma przeprowadzić badania geofizyczne Marsa, w szczególności sejsmologiczne. Jej celem będzie sprawdzenie istoty funkcjonowania jądra planety, co przełoży się na przygotowanie gruntu pod pierwszą misję załogową.

Urządzenie InSight będzie wyposażone w trzy instrumenty pomiarowe. Jednym z nich będzie HP3 (Heat Flow and Physical Properties Package), czyli próbnik do pomiaru strumienia ciepła z wnętrza planety, który zostanie wprowadzony na głębokość do 5 metrów w grunt. Urządzenie ma grubość 25 milimetrów, waży ok. 500 gram, wykonane jest ze stopów tytanu, stali i wolframu.

Reklama

Kret został zbudowany przez polską firmę Astronika i bez problemu pokonał inne roboty konstruowane przez Niemców. Polski instrument dokona najgłębszy odwiert w historii eksploracji tej planety.

W proces produkcyjny zaangażowanych było kilka innych podmiotów, m.in. Centrum Badań Kosmicznych PAN, Instytut Lotnictwa Instytut Spawalnictwa, Politechnika Łódzka i Politechnika Warszawska. Cały projekt opiewa na ok. 700 tysięcy euro i jest finansowany przez Niemiecką Agencję Kosmiczną w ramach funduszy pochodzących z Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA).

Również i my, redakcja GeekWeek.pl, będziemy mieli swój udział w tej fascynującej misji. Nasze logo zostało zapisane na chipie, wraz z 2,4 mln innych nazw, imion i nazwisk, który znalazł się na pokładzie sondy InSight, i wyląduje z nią na Marsie.

Wraz z misją, na Czerwoną Planetę polecą dwa satelity Mars Cube One (MarCO). Ich zadaniem będzie stworzenie nowego kanału komunikacji z urządzeniami eksploracyjnymi znajdującymi się na tej planecie. NASA wierzy, że taki urządzenia zapewnią w przyszłości tanią i skuteczną komunikację ze wszystkimi instrumentami przemierzającymi Układ Słoneczny.

Według planu agencji, misja ma potrwać ok. dwa ziemskie lata, czyli 708 soli (dni marsjańskich) i utorować drogę pod budowę pierwszy kolonii ludzkich na Marsie. Lądowanie sondy na Czerwonej Planecie planowane jest na 26 listopada bieżącego roku.

Źródło: GeekWeek.pl// / Fot. NASA/ESA/JPL/DRL

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy