Po 39 latach w końcu udało się rozwikłać zagadkę potężnych burz na Jowiszu

Dzięki sondzie Juno mamy wspaniałą możliwość odkrywania fascynujących tajemnic największej planety Układu Słonecznego. Jedną z nich stały się właśnie potężne wyładowania atmosferyczne.

Gdy słynna sonda Voyager przelatywała 39 lat temu obok Jowisza, wykonała serię niezwykłych zdjęć i zanotowała dziwne sygnały radiowe. Wzbudziły one mnóstwo fascynacji tym gazowym olbrzymem i zamiast rozwikłać kilka odwiecznych zagadek, postawiły wiele nowych pytań. Jednym z nich stały się wyładowania atmosferyczne.

Teraz, po blisko 4 dekadach, udało się odkryć ich zagadkę. Na łamach najnowszego wydania czasopisma Nature naukowcy opublikowali najnowsze badania naukowe na ten temat. Okazuje się, że wyładowania powstają w podobny sposób, jak ma to miejsce na naszej planecie, ale objawia się to w nieco odmiennej formie.

Reklama

Naukowcy odpowiedzialni za misję sondy Juno, prowadzili swoje badania z pomocą wrażliwego detektorowi MWR (Microwave Radiometer Instrument). Udało im się wykryć aż 377 rozbłysków. Większość z błyskawic powstała jednak u dołu gęstej atmosfery planety i poruszała się do górnych warstw, czyli zupełnie przeciwnie do tego, co możemy zaobserwować na naszej planecie.

Wielki i biały prąd strumieniowy nazywany Jet N2. Fotografię wykonano z wysokości 5659 km nad jego chmurami. Fot. NASA/JPL.

Ale to nie wszystkie różnice. Lwia część błyskawic pojawia się w okolicach biegunów tego gazowego olbrzyma, natomiast nie odnotowano żadnych w okolicach pasa równikowego.

Naukowcy są zdania, że za odmienność tych zjawisk od ziemskich polega na dystrybucji ciepła w gęstej atmosferze planety. Na Błękitnej Planecie ciepło zapewnia w większości Słońce, natomiast na Jowiszu, który od naszej dziennej gwiazdy otrzymuje ciepła 25 razy mniej, nadrabia to ciepłem wewnętrznym.

W okolicach biegunów, w porównaniu do równika tej planety, występują największe skrajności temperatury. To dlatego powstaje tam silna konwekcja i wyładowania atmosferyczne pojawiają się tam tak często i są tak potężne.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. NASA/JPL

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama