Zobaczcie, jak wielki będzie łazik Mars 2020, który poleci na Czerwoną Planetę

NASA jest w trakcie budowy kolejnego łazika, którego zadaniem będzie eksploracja Czerwonej Planety i odkrycie jej największych tajemnic, zanim wyląduje tam pierwsza misja załogowa.

Wielu ludzi myśli, że łaziki obecnie eksplorujące Czerwoną Planetę to małe roboty o wielkości piłki nożnej. Tymczasem są to ogromne maszyny, które swoją wielkością spokojnie mogą równać się z małymi, miejskimi samochodami. Łazik napędzany jest małą elektrownią jądrową w formie radioizotopowego generatora termoelektrycznego, który nie tylko dostarcza mu energii elektrycznej, ale również cieplej.

Mars Rover 2020 z wyglądu będzie przypominał swojego poprzednika, czyli łazik aktualnie eksplorujący Marsa o nazwie Curiosity. Ale to tylko złudzenie, bo chociaż w aż 85 procentach będzie na nim bazował, to jednak nowy łazik będzie od niego o wiele bardziej zaawansowany technologicznie.

Reklama

Urządzenie posiadać będzie aż siedem nowych instrumentów, przeprojektowane koła i więcej autonomii. Najważniejszym udoskonaleniem będzie wiertło, z pomocą którego będzie można dokonać odwiertów w gruncie i pobrać próbki skał. Następnie będą one szczelnie zapakowane zostaną odebrane do badań na Ziemi przy okazji kolejnych misji.

Fot. NASA.

Łazik powstaje w Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie. Celem misji Mars 2020 będą badania obszarów, przez które kiedyś płynęły rzeki, formowały się jeziora i mogło egzystować życie. W tym celu łazik wyposażony został w najnowocześniejsze instrumenty naukowe.

Ich rolą będzie poszukiwanie bioznaczników w skali mikrobów: spektrometr rentgenowski będzie analizował ziarna wielkości ziaren soli stołowej, a laser UV będzie starał się wykryć „poświatę” od wzbudzonych pierścieni atomów węgla. Przenikający pod powierzchnię radar będzie pierwszym instrumentem badającym materiał pod powierzchnią Marsa, mapując warstwy skał, wody i lodu do 10 metrów głębokości (w zależności od składu).

Fot. NASA.

Na jego pokładzie nie zabraknie również nowszych wersji kamer rejestrujących obrazy w kolorze i w powiększeniu oraz laserów do badania składu chemicznego skał i gleby.

Istnieją też plany wysłania z misją Mars 2020 testowego drona, z którego pomocą astronomowie mogliby lepiej przyjrzeć się powierzchni tej planety z lotu ptaka. Naukowcy planują pobrać od 20 do 40 rdzeni skał i później zbadać je w poszukiwaniu ważnych informacji o burzliwej przeszłości tej planety. Kiedyś przecież stanie się ona domem dla milionów Ziemian.

Źródło: GeekWeek.pl/NASA / Fot. NASA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama