Intel na łasce swojego rywala. TSMC będzie produkować układy Niebieskich

W ubiegłym tygodniu docierały do nas informacje na temat poważnych rynkowych braków w zakresie 14 nm procesorów Intela, ale dopiero teraz dowiadujemy się, jak poważny jest to problem.

Jak wynika bowiem z informacji ujawnionych właśnie przez serwis Digitimes, Intel ma tak duże kłopoty z dostarczeniem na rynek potrzebnej ilości swoich 14 nm chipów, że musiał posypać głowę popiołem i prosić o pomoc swojego rywala z rynku producentów układów scalonych, a mianowicie TMSC.

I ma tu naprawdę dużo szczęścia, że firma ta podchodzi do swojej produkcji czysto biznesowo i nie zamyka się na współpracę z nikim, wystarczy tylko wspomnieć, że odpowiada za dostawy dla takich gigantów, jak AMD, NVIDIA, Apple, Qualcomm czy Broadcom.

Reklama

Wracając jednak do meritum, z podpisanego przez firmy porozumienia wynika, że Intel przeniesie część produkcji do fabryk TMSC, bo samodzielnie jest w stanie wytworzyć jedynie... 50% potrzebnych procesorów - oznacza to ogromne straty i outsourcing wydaje się tu jedyną logiczną opcją. Z ujawnionych informacji dowiadujemy się, że konkurent zajmie się produkcją konsumenckich chipsetów z serii 300, w tym 14 nm H310, co jest o tyle dziwne, że TSMC nie posiada własnej 14 nm litografii. W przypadku chipsetów sam proces technologiczny nie ma jednak większego znaczenia, więc posłużyć może się tu 16 nm lub 10 nm technologią. Intel w tym czasie będzie mógł się skupić na zdecydowanie droższych CPU dla serwerów, z którymi wiążą się wyższe marże.


A skąd w ogóle takie problemy? Głównie z powodu odwlekania przez Niebieskich przesiadki na autorską 10 nm litografię. Intel od kilku lat próbuje dokonać skoku z 14 nm na 10 nm, ale bez powodzenia, ponieważ niedawno przyznał się, że nastąpi to zapewne dopiero pod koniec przyszłego roku (przynajmniej dla wysokowydajnych CPU). W tym czasie konkurent, czyli TSMC, produkuje już 7 nm układy scalone. Trzeba jednak mieć świadomość, że technologia giganta z Santa Clara jest bardziej zaawansowana od rozwiązań stosowanych przez rywali i pozwala na większe upakowanie tranzystorów w układach o zbliżonych rozmiarach.

Intel nie miał więc innego wyjścia (nie jest w stanie tak szybko przeorganizować fabryk lub otworzyć nowych linii produkcyjnych) i chcąc uniknąć potencjalnych strat, zmuszony był poprosić o pomoc tajwańskiego konkurenta. A warto pamiętać, że TSMC to największy producent układów scalonych na świecie, jeśli bierzemy pod uwagę firmy skupiające się tylko na tej działalności.

Alternatywą było jeszcze nawiązanie współpracy z GlobalFoundries, ale ten producent, stanowiący niegdyś część AMD, ma ostatnio swoje problemy i po tym jak Czerwoni przenieśli produkcję swoich nowych układów do TSMC, zapowiedział zaprzestanie prac nad 7 nm procesem i skupienie się na dojrzalszej 14 nm i 12 nm litografii. Wydaje się jednak, że jego wydajność produkcyjna mogłaby nie podołać zapotrzebowaniu Intela.

Źródło: GeekWeek.pl/DigitTimes 

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy