Dostawcy Internetu drżyjcie, nadchodzi aplikacja testująca wiarygodność ofert

Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE), czyli organ regulujący w naszym kraju działalność na rynku usług telekomunikacyjnych i pocztowych, testuje właśnie nowe narzędzie.

Jeżeli od dłuższego czasu macie wrażenie, że coś jest nie tak z waszym Internetem i ten na przykład chodzi zdecydowanie wolniej niż powinien albo chodził dobrze jedynie krótko po podpisaniu umowy, to już niebawem będziecie mieli okazję potwierdzić lub rozwiać swoje obawy.

A chodzi o aplikację szykowaną przez Urząd Komunikacji Elektronicznej, która umożliwi każdemu z nas przetestowanie szybkości Internetu i tym samym sprawdzenie, czy ta jest zgodna z zapisami umowy podpisywanej z operatorem. Co więcej, wyniki będą na tyle wiarygodne, że będzie można wykorzystać je w procesie reklamacyjnym.

Reklama

Jak czytamy na stronie UKE: - Zgodnie z unijnym prawem dostawcy Internetu w sieciach stacjonarnych są zobowiązani do podawania w umowach minimalnych, zwykle dostępnych i maksymalnych oferowanych prędkości transmisji danych (...) Dzięki aplikacji na komputery stacjonarne konsument będzie mógł sprawdzić prędkości wysyłania i pobierania danych, opóźnienie oraz zmienność opóźnienia w przypadku swojej usługi stacjonarnego Internetu.


Usługa jest na razie w fazie testowej, która potrwa do 31 października, ale każdy może wziąć w niej udział - wystarczy tylko udać się na stronę , dokonać rejestracji, a następnie zalogować i pobrać aplikację. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to aplikacji otrzyma stosowny certyfikat i będzie mogła być podstawą postępowania reklamacyjnego.

Oczywiście w sieci od dawna dostępne są programy i strony monitorujące prędkość Internetu, ale jak czytamy w informacje na stronie UKE: - Jeżeli za pomocą certyfikowanego mechanizmu wykazane zostaną odstępstwa od umownych prędkości, konsumenci będą mieli podstawę do skutecznego dochodzenia roszczeń wobec dostawców. Na tym polega przewaga mechanizmu certyfikowanego przez Prezesa UKE nad dostępnymi w sieci narzędziami pomiarowymi.

Co więcej, aplikacja podczas testów dokona też pomiaru dodatkowych czynników, jak obciążenie procesora, rodzaj karty sieciowej, obecność aktywnych łącz VPN, natężenie generowanego ruchu czy liczba urządzeń w sieci domowej użytkownika, aby zweryfikować warunki panujące podczas sprawdzania łącza.

Na chwilę obecną mówimy jedynie o testowaniu Internetu stacjonarnego, choć trwają już podobno prace nad bliźniaczym oprogramowaniem na urządzenia mobilne - niestety w tym przypadku jest zbyt wiele zmiennych, aby wyniki mogły być brane pod uwagę podczas reklamacji i będą miały charakter czysto informacyjny.

Źródło: GeekWeek.pl/UKE 

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy