Żabka dumnie prezentuje „sklepy jutra” i zamierza je zbudować w całej Polsce

Z okazji swojego dwudziestolecia, popularna sieć sklepów zaprezentowała nam szereg innowacji, jakie chce wprowadzić do swoich placówek.

A trzeba zauważyć, że tych jest już całe mnóstwo, bo mówimy o 5125 sklepach, z czego 2500 doczekało się już odświeżenia do nowego formatu i to jeszcze nie koniec, bo w tym roku powstać ma w sumie 700 nowych Żabek. Skąd tak duża popularność tej sieci, w której ceny są często kompletnie niekonkurencyjne?

W dużej mierze wynika to z niedziel wolnych od handlu, w czasie których Żabki i tak są otwarte, a także ich dużej dostępności oraz bardzo długich godzin otwarcia. Co więcej, ostatnie analizy pokazują, że sieć przyciąga mnóstwo zapracowanych klientów, a 70% dokonywanych przez nich wyborów to zakupy impulsowe, więc cena nie ma tu większego znaczenia.

Reklama

I to właśnie na takim typie zakupów Żabka chce skupić się w jeszcze większym stopniu, stąd w projekcie „Sklepy jutra” takie innowacje, jak reklamy na wyświetlaczach LED dostosowujące się do panujących na zewnątrz warunków i sytuacji (w mroźne dni będą kusić ciepłymi napojami, latem zaproponują coś zimnego z lodem, a w dzień meczu polskiej reprezentacji przypomną o czymś do pochrupania) czy inteligentne półki sklepowe, które podpowiedzą zabieganym, co jeszcze wrzucić do koszyka.

Szczególnie jeśli wcześniej zainstalujemy specjalną aplikację, która będzie jednocześnie programem lojalnościowym i ofertą dostosowaną specjalnie do naszych potrzeb. Po wejściu do sklepu nasz telefon połączy się z lokalnymi beaconami, a my zobaczymy reklamy i promocje skrojone specjalnie dla nas, bo przecież właściciele sieci dbają o nasz cenny czas i… swoje portfele :)

Aplikacja posłuży też do nowego rodzaju płatności, bo w sklepach pojawić się mają tzw. sekundowe kasy z wideoweryfikacją obiektów, w których samodzielnie i błyskawicznie zapłacimy za max 3 produkty. I to nie jedyny element, który ma doczekać się automatyzacji, bo sprzedawcy i klienci mogą też liczyć na inteligentne półki informujące o dacie przydatności produktu do spożycia i samodzielnie przeceniające te, którym termin się kończy.

Zainteresowani? W takim razie wspólnie będziemy obserwować wprowadzanie tych innowacji, które mają zacząć pojawiać się już w przyszłym roku. Bo nie da się ukryć, że chociaż wszyscy zdajemy sobie sprawę, że sieć chce nas w ten sposób nakłonić do zostawiania w jej sklepach jeszcze większych pieniędzy, to z przyjemnością przetestujemy tę technologię przyszłości.

Źródło: GeekWeek.pl/Wirtualne Media

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy