Teksas stawia na przyszłość. Szpitale zatrudnią pierwsze robo-pielęgniarki

Texas Health Presbyterian Hospital w Dallas będzie pierwszym w Stanach Zjednoczonych, który sprawdzi przydatność robotycznych pomocników w codziennym życiu placówki.

Pierwszy szpitalny robot nie będzie miał wprawdzie bezpośredniego kontaktu z pacjentami, ale ma odciążyć pielęgniarki w wielu zadaniach, niewymagających wiedzy czy umiejętności, by te mogły się zająć ważniejszymi sprawami.

Jest to o tyle kluczowe, że pielęgniarek jest coraz mniej i jest to trend międzynarodowy, więc w każdym szpitalu przydałyby się dodatkowe ręce do pracy, nawet mechaniczne. Szczególnie że szacuje się, że te spędzają ok. 30% swojej zmiany na czynnościach niezwiązanych z leczeniem pacjentów, jak np. uzupełnianie zapasów leków czy innych środków medycznych, przechodząc przy tym dziennie jakieś 13-16 kilometrów!

Reklama

Jak twierdzi Cole Edmonson z Texas Health Resources: - Chcemy przekonać się, gdzie pielęgniarstwo przecina się z umiejętnościami robotów w codziennym procesie zajmowania się pacjentami i ich rodzinami, by sprawdzić, jak sztuczna inteligencja może odciążyć pracowników szpitala w ich codziennych obowiązkach. Pielęgniarki i inni pracownicy opieki chcą spędzać więcej czasu z pacjentami lub na ważniejszych zadaniach, a zatrudnienie robotów daje właśnie taką szansę.

I tu do akcji wkracza Moxi, czyli pierwszy amerykański robot-pielęgniarka, który w ramach programu pilotażowego będzie pracował u boku ludzki w szpitalu w Dallas. Został on zaprojektowany przez Diligent Robotics i nieodpłatnie udostępniony szpitalowi w ramach projektu naukowego: - Naszą wizją w Diligent Robotics jest usprawnienie relacji między ludźmi i technologią, by ta druga prawdziwie wspierała nas w obowiązkach. Nie możemy się doczekać, żeby sprawdzić, jak Moxi poradzi sobie w pracy i wpłynie na komfort pracy pielęgniarek.

Warto też zaznaczyć, że program obejmuje dwie fazy - pierwsza trwała tydzień i polegała na zapoznaniu pracowników szpitala z robotem i odwrotnie, bo Moxi ma wszystkich zapamiętać i rozpoznawać. Druga to miesięczny okres próbny, po którym przekonamy się, czy taka współpraca ma sens i będzie mogła zostać wprowadzona również w innych jednostkach. Mówiąc krótko, trzymamy kciuki za powodzenie projektu, bo może pewnego dnia dotrze i do naszego kraju, gdzie pielęgniarki z pewnością przywitają go z otwartymi ramionami.

Źródło: GeekWeek.pl/Techspot/Fot. Diligent Robotics

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy