Awaryjne lądowanie statku Sojuz. „Rosjanin i Amerykanin ledwo uszli z życiem”

Roskomos i NASA poinformowały o poważnej awarii jednego z silników statku kosmicznego Sojuz MS-10, który dziś wystartował z astronautami z misją na Międzynarodową Stację Kosmiczną.

Awaria nastąpiła już po oddzieleniu się statku od drugiego stopnia rakiety. Astronauci wylądowali w trybie „balistycznym” na stepach, 20 kilometrów na wschód od miasta Żezkazgan w Kazachstanie. Według najnowszych informacji Amerykańskiej i Rosyjskiej Agencji Kosmicznej, znajdujący się wówczas w Sojuzie Rosjanin Aleksiej Owczynin i Amerykanin Nick Hague, pomimo doświadczenia w kapsule potężnych przeciążeń i wysokiej temperatury, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, ale wymagają hospitalizacji.

To już kolejny w ostatnim czasie problem ze statkiem kosmicznym Sojuz. Przypomnijmy, że pod koniec sierpnia w znajdującym się na orbicie statku Sojuz odkryto dziurę, przez którą w przestrzeń kosmiczną uchodziło życiodajne powietrze. Ten incydent mógł skończyć się ewakuacją całej Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, na szczęście sytuację udało się opanować. NASA i Roskosmos do tej pory nie ujawniły żadnych szczegółowych informacji na ten temat, zasłaniając się faktem prowadzenia śledztwa w tej sprawie ().

Reklama

Dzisiejsza awaria jest pierwszą tego typu od 43 lat, czyli do misji Sojuz 18 z 5 kwietnia 1975 roku. Sytuacja może poważnie utrudnić normalne funkcjonowanie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Boeing i SpaceX będą mogły organizować załogowe loty z terytorium USA dopiero w przyszłym roku. Astronauci jeszcze przez kilka miesięcy są zdani tylko na łaskę rosyjskiego Roskosmosu i ich statku Sojuz. Prawdopodobnie teraz załogowe loty zostaną wstrzymane aż do czasu wyjaśnienia sytuacji przez agencje.

Źródło: GeekWeek.pl/Roskosmos/NASA / Fot. Roskosmos

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy