Red Dead Redemption II na premierowym zwiastunie, nie brakuje też kontrowersji

Najważniejsza premiera tego roku, a kto wie, może i nawet wielu lat, zbliża się wielkimi krokami, więc Rockstar robi co może, by jak najbardziej podnieść temperaturę przed tym wydarzeniem.

„Ameryka, rok 1899. Era Dzikiego Zachodu chyli się ku końcowi. Gdy napad w położonym na zachodzie mieście Blackwater kończy się katastrofą, Arthur Morgan i gang van der Lindego zmuszeni są uciekać. Na plecach czują oddechy stróżów prawa i najlepszych łowców nagród, więc muszą napadać, kraść i walczyć z całych sił, aby przetrwać w surowym świecie w samym sercu Ameryki. Coraz głębsze wewnętrzne spory grożą rozłamem gangu, a Arthur musi dokonać wyboru między własnymi ideałami a lojalnością wobec ludzi, którzy go wychowali”.

Reklama

Brzmi interesująco? No jasne, nic więc dziwnego, że tak wielu graczy ma ochotę na nową przygodę na Dzikim Zachodzie. Szczególnie że opublikowane dotąd materiały z gry sugerują, że będziemy mieć do czynienia z naprawdę przemyślaną i rozbudowaną produkcją z otwartym światem, w której nie zabraknie przepięknych i różnorodnych krajobrazów, jak skaliste tereny górskie, doliny pokryte siecią rzek, malownicze prerie, lasy czy miasta, pełne ludzi zajętych swoimi własnymi sprawami. Nie inaczej jest w przypadku zwiastuna premierowego, który właśnie trafił do sieci i możecie go obejrzeć poniżej - szczególnie epicka akcja z kradzieżą pociągu zasługuje tu na dużo uwagi!

Co więcej, idąc z duchem czasu deweloper przygotował nie tylko kampanię fabularną, w której wcielamy się we wspomnianego już Arthura Morgana, ale i tryb multiplayer na wzór tego znanego z GTA. Red Dead Online, bo o nim właśnie mowa, zadebiutuje jednak nieco później niż sama gra, której debiut zaplanowano na 26 października i będziemy musieli na nie poczekać do listopada (konkretnej daty na razie brak).

Na tej gorącej premierze chcą też oczywiście zarobić Sony i Microsoft, bo przecież Red Dead Redemption II zadebiutuje na PlayStation 4 i Xbox One. W związku z tym w sklepach znajdziemy specjalne zestawy z konsolami i grą Rockstara, które mają za zadanie nakłonić do zakupu nowych użytkowników i nie da się ukryć, że są bardzo kuszące, zresztą zobaczcie sami.

Zestawy od Sony:

  • PlayStation 4 Pro 1TB + Red Dead Redemption 2 + 2 pady za 2159 zł
  • PlayStation 4 Pro 1TB + Red Dead Redemption 2 za 1929 zł
  • PlayStation 4 Pro 1TB + Red Dead Redemption 2 + Spider-Man za 2188 zł
  • PlayStation 4 Slim 1TB + Red Dead Redemption 2 za 1549 zł
  • PlayStation 4 Slim 1TB + Red Dead Redemption 2 + Spider-Man za 1788 zł
  • PlayStation 4 Slim 1TB + Red Dead Redemption 2 + 2 pady za 1768 zł

Zestawy od Microsoftu:

  • Xbox One X + Forza Horizon 4 + Forza Motosport 7 + Red Dead Redemption II za 2199 zł
  • Xbox One X + Shadow Of The Tomb Raider + Red Dead Redemption II za 2199 zł
  • Xbox One S 1TB + Shadow of the Tomb Raider + Red Dead Redemption II za 1399 zł
  • Xbox One S 1TB + Forza Horizon 4 + Red Dead Redemption II za 1399 zł

I od razu warto zaznaczyć, że 1TB wersje nie są tu przypadkiem, bo w tym miejscu dochodzimy do zaznaczonych w tytule kontrowersji - okazuje się bowiem, że niezależnie od wybranej wersji gry, cyfrowej czy fizycznej, gra zajmuje mnóstwo miejsca na dysku i wymaga jeszcze ściągnięcia ogromnej ilości danych. Rockstar potwierdził już na swojej stronie, że RDR II na Xboxa One waży 107 GB, a na PlayStation 4 jest jeszcze gorzej, bo do tych ok. 100 GB trzeba jeszcze dołożyć „dla celów instalacyjnych” 5 GB w przypadku wersji fizycznej i 50 GB dla cyfrowej, co oznacza łącznie 150 GB! Tak czy inaczej, miejmy nadzieję, że warto tak cierpieć i Red Dead Redemption II okaże się grą wybitną, nawet jeśli oznacza to zepchnięcie na dalszy plan naszego rodzimego Wiedźmina 3: Dziki Gon.

Źródło: GeekWeek.pl/IGN/Fot. rockstargames.com

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy