Filmowiec stracił lata ciężkiej pracy przez błąd programu Adobe Premiere Pro

Freelancer Dave Cooper postanowił dochodzić swoich praw w sądzie, bo uznał, że przez błąd w oprogramowaniu od słynnej firmy stracił lata ciężkiej pracy, za które należy mu się odszkodowanie.

Czy to początek nowego trendu, w którym twórcy oprogramowania będą ponosili pełną odpowiedzialność, również finansową, za wszystkie błędy w swoich dziełach? Trudno powiedzieć, ale pewien wideografik postanowił szukać swoich praw przed sądem, kiedy bug w aplikacji Adobe Premiere Pro spowodował usunięcie ogromnej ilości jego nagrań i zdjęć.

Dave Cooper, bo o nim właśnie mowa, złożył stosowny wniosek przed sądem w Kalifornii, sugerując, że po aktualizacji programu do Premiere Pro 11.1.0, której dokonał w kwietniu ubiegłego roku, z jego komputera zniknęło 500 godzin materiałów wideo o szacowanej wartości 250 tysięcy dolarów.

Reklama

A jak doszło do całej sytuacji? Adobe Premiere przechowuje niepotrzebne pliki wideo w folderze Media Cache, kiedy użytkownik pracuje nad jakimś projektem. Zajmuje to mnóstwo miejsca na dysku, dlatego Dave Cooper polecił programowi, żeby umieścił go w folderze Videos na zewnętrznym dysku twardym. Ten zawierał również inne pliki, niezwiązane z projektem, co nie powinno mieć żadnego znaczenia.

Kiedy użytkownik kończy pracę nad projektem, zazwyczaj czyści Media Cache i zapomina o całej sprawie, ale nie tym razem, bo operacja ta spowodowała usunięcie całej zawartości folderu Videos. Cooper twierdzi, że było to ponad 100 tysięcy klipów, których nagranie kosztowało go ok. 250 tysięcy dolarów. Przez 3 dni próbował je odzyskać, ale ostatecznie okazało się, że nie jest to możliwe, przez co utracił też wiele ważnych i lukratywnych dla niego kontraktów.

Stąd też wniosek do sądu, do którego mogą przyłączyć się również inni poszkodowani, bo tych było dużo więcej. W sieci można poczytać o innych podobnych przypadkach, a Adobe też zdawało sobie sprawę z błędu i podobno update do wersji 11.1.1 miał go naprawić, chociaż firma wciąż zaleca, żeby Media Cache trzymać osobno niż inne dane.

Adobe nie zdecydowało się jeszcze na komentarz w tej sprawie, ale jak tylko będzie wiadomo więcej, z pewnością Was o tym poinformujemy. Tymczasem, jeśli pracujecie z programem Premiere, upewnijcie się, że macie jego najnowszą wersję i trzymacie pliki zgodnie z zaleceniami twórców.

Źródło: GeekWeek.pl/filmmakers.pro

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy