Polska firma SatRevolution tworzy pierwszą polską konstelację satelitów

Przemysł kosmiczny w naszym kraju rozwija się w szybkim tempie. Polskie firmy i uczelnie biorą udział w wielu przełomowych misjach kosmicznych. Teraz nadszedł więc czas na coś nowego.

Polska niebawem dołączy do takich wielkich mocarstw jak: Japonia, Stany Zjednoczone i Chiny, które posiadają i rozbudowują od jakiegoś czasu swoje konstelacje satelitów. Nasz kraj może się w tej materii stać pionierem, a to ze względu na coraz większe zainteresowanie mikrosatelitami, które są małe i tanie w produkcji, ale oferują potężnie możliwości, jakie niegdyś były zarejestrowanie tylko dla dużych instalacji kosmicznych.

SatRevolution zamierza już do 2026 roku umieścić na orbicie ponad sześćdziesiąt satelitów. Stworzą one pierwszą polską konstelację REC (Real-time Earth-observation Constellation) i umożliwią obrazowanie Ziemi w czasie rzeczywistym. Dzięki nim, polskie władze i firmy będą mogły rozwijać technologie z zakresu SmartCity, a także gromadzić cenną wiedzę na temat zmian w przyrodzie, jakie zachodzą na przestrzeni lat oraz pozwolić lepiej reagować służbom w przypadku wystąpienia klęsk żywiołowych.

Reklama

„Naszym celem od samego początku było stworzenie konstelacji ScopeSat do obrazowania Ziemi w czasie rzeczywistym. Najważniejszym aspektem tego rozwiązania jest rozkładany teleskop o modułowej aparaturze, który znacząco zredukuje objętość i masę ładunku wynoszonego na orbitę. Pozwoli nam to uzyskać rozdzielczość zbliżoną do 0,5m przy jednoczesnym skróceniu czasu rewizyty (odświeżania zdjęć) danego miejsca, do 1 godziny. Pierwsze 16 satelitów planujemy umieścić na orbicie już w 2023 roku, stopniowo zwiększając liczbę obiektów w konstelacji” – opowiada Grzegorz Zwoliński.

Podstawą konstelacji stanie się satelita ScopeSat. Na jego pokładzie znajdzie się modułowy układ optyczny z aperturą syntetyczną. Dzięki temu obserwacje z jego pomocą będą mogły odbywać się ze znakomitą rozdzielczością obrazowania poniżej 1 metra. Pierwszy satelita ma kosztować ok. 5 milionów euro, jednak kolejne już zaledwie po 1 milion euro. Tak małe koszty umieszczenia instalacji na orbicie wiążą się z drastycznym obniżeniem ich masy, co udało się uzyskać poprzez wykorzystanie najnowocześniejszych, lekkich komponentów.

Na orbicie znajdują się już polskie satelity takie jak: KrakSat, AMICal Sat oraz niebawem Światowid. W kolejnych latach zaczną do nich dołączać kolejne, które łącznie stworzą całą konstelację. Rodzime instalacje kosmiczne pozwalają inżynierom testować sprzęt i komponenty. Pod tym względem nasi specjaliści są bardzo doceniani m.in. przez władze Europejskiej Agencji Kosmicznej i Amerykańskiej Agencji Kosmicznej. Dzięki temu Polacy uczestniczą ze swoimi wynalazkami w wielu kluczowych misjach dla eksploracji przestrzeni kosmicznej, o czym niedawno informowaliśmy Was w ciekawym newsie na ten temat ().

Źródło: GeekWeek.pl/SatRevolution / Fot. SatRevolution

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy