Rewelacje z kosmosu: Ceres bogata w węgiel, a na Bennu wykryto wodę

Analizy danych z sondy OSIRIS-REx i Dawn wskazują, że na obu obiektach występują cząsteczki, które są podstawowym budulcem biologicznych form życia i umożliwiają im egzystencję.

Sonda Dawn od kilku miesięcy nie eksploruje już planety karłowatej Ceres, a to za względu na brak paliwa, dzięki któremu podtrzymywane były instrumenty badawcze znajdujące się na jej pokładzie oraz utraciła ona możliwość manewrowania po orbicie kosmicznej skały.

Pomimo tego faktu, przez ostatnie miesiące dostarczyła ona tak dużo niezwykle cennych informacji na temat tego tajemniczego obiektu, że jeszcze przez długi czas świat astronomii będzie zaskakiwał nas nowymi odkryciami z nią związanymi. Najnowszą z nich jest fakt, że Ceres posiada bardzo unikalną mineralogię. Co niezwykłe, udział masowy węgla na jej powierzchni może wynosić nawet 20 procent.

Reklama

Naukowcy są tym faktem zachwyceni, bo takie bogactwo węgla nawet pięciokrotnie przewyższa udziały tego materiału organicznego w znajdywanych na Ziemi chondrytach węglistych, czyli meteorytach kamiennych o dużej zawartości węgla. Kolejne analizy pozyskanych danych powinny rzucić jeszcze więcej światła na ten ważny temat.

Planeta karłowata Ceres uformowała się 4,6 mld lat temu, w czasie początków Układu Słonecznego. Najnowsze doniesienia astronomów pokazują, że oprócz wykrytych wcześniej jonów amonowych, tak ogromne zasoby węgla są dobrą przesłanką świadczące o tym, że podobne obiekty mogły brać udział w formowaniu się np. Ziemi.

Centralne wzniesienie w kraterze Urvara na Ceres. Tam odkryto bogate w węglany materiały. Fot. NASA.

Tak czy inaczej, astrobiolodzy poznali kolejny element powstania, ewolucji i dystrybucji związków organicznych w wewnętrznej części Układu Słonecznego. Uzupełnieniem tej układanki są też najnowsze informacje opublikowane przez NASA, a dotyczące planetoidy Bennu, która od niedawna jest badana przez sondę OSIRIS-REx.

Naukowcy w trakcie zbliżania się sondy do obiektu uruchomili na jego pokładzie trzy spektrometry. Zebrały one ciekawe dane na temat składu powierzchni tej planetoidy, która potencjalnie zagrozi naszej planecie w przyszłym stuleciu. Analizy danych pozwoliły ustalić, że na obiekcie występują minerały zawierające połączone atomy tlenu i wodoru, czyli tzw. grupy hydroksylowe.

Występują one na całej planetoidzie w minerałach ilastych. Bennu jest jednak za mała, aby sama z siebie zawierała wodę. Prawdopodobnie była ona obecna na pierwotnej planetoidzie, z której rozpadu uformowała się Bennu, i dlatego mogliśmy ją wykryć. Jest to typowy obiekt pozostałości po wczesnym utworzeniu Układu Słonecznego, więc jest też idealnym materiałem do badań nad prymitywnymi substancjami lotnymi i organicznymi.

Naukowcy już nie mogą doczekać się momentu realizacji najważniejszego zdania misji sondy OSIRIS-REx. W roku 2023 pobierze ona próbki gruntu obiektu, a następnie zostaną one przetransportowane na Ziemię, w celu dokładniejszej ich analizy. Wówczas w naszych rękach mogą znaleźć się kosmiczne skały, które opowiedzą nam całą historię powstania życia w Układzie Słonecznym.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. NASA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy