Nadchodzi futurystyczny bombowiec B-21 Raider. „Będzie królem przestworzy”

Pentagon chce w ciągu następnych 6 lat nie do poznania odmienić Siły Powietrzne USA. Plan ten zrealizowany zostanie za pomocą nowej floty futurystycznych samolotów różnego przeznaczenia.

Jednym z nich będzie nowy bombowiec strategiczny o nazwie B-21 Raider. Zastąpi on wysłużone B-52 Stratofortress i B-1B Lancer oraz wciąż wyglądające nowocześnie B-2 Spirit. Według USAF ma to być maszyna naszpikowana najnowocześniejszą elektroniką. Pentagon nie ujawnia szczegółów projektu, ale możemy domyślać się, że B-21 będzie wyposażony w napęd strumieniowy typu SCRAMJET, który pozwoli mu na odbywanie lotów na wysokości kilkudziesięciu kilometrów ponad powierzchnią Ziemi i z prędkością przekraczającą 5000 km/h.

Raider ma być samolotem przyszłości, który pozwoli Stanom Zjednoczonym dokonywać w bardzo krótkim czasie niezwykle precyzyjnych nalotów bombowych na cele zlokalizowane w nawet najdalszych częściach świata. Prawdopodobnie będzie to maszyna bezzałogowa, na pokładzie której znajdzie się miejsca dla nowego rodzaju uzbrojenia, a w tym dział laserowych, i bomb elektromagnetycznych. Projekt prowadzony jest przez inżynierów z koncernu Northrop Grumman, we ścisłej współpracy z inżynierami z Agencji Zaawansowanych Projektów Badawczych w Obszarze Obronności (DARPA).

Reklama

W listopadzie projekt przeszedł audyt zainicjowany przez Departament Obrony USA. Okazuje się, że rozwój nowej generacji bombowca strategicznego przebiega wyśmienicie i już w przyszłym roku będziemy mogli zobaczyć go na zdjęciach. Pentagon nie ujawnia w jakim stadium budowy znajduje się maszyna, ale informacje nadchodzące ze słynnej Strefy 51, gdzie odbywa się jego budowa, wskazują, że prowadzone są testy na prototypie.

Jakiś czas temu specjaliści z serwisu Aviationist, na najnowszych zdjęciach satelitarnych, dostrzegli nowe hangary i nową drogę kołowania w kształcie litery U dla tajemniczych samolotów. Hangar ma nietypowe wymiary, bo 76 metrów długości i 83 metry szerokości. To o wiele za dużo dla słynnych latających skrzydeł, czyli bombowców strategicznych B-2 Spirit.

Teraz wiemy już, że chodzi o B-21 Raider. USAF w ubiegłym roku oficjalnie potwierdził, że taka maszyna powstanie i w latach 20. bieżącego wieku wejdzie do służby w Siłach Powietrznych USA. Atrybutami nowego latającego skrzydła ma być niewidoczność dla radarów, ogromny zasięg, duże prędkości przelotu oraz zaawansowana broń. W sumie ma powstać od 100 do 150 egzemplarzy tej maszyny.

Szef działu Skunk Works w koncernie Lockheed Martin zdradził jakiś czas temu, że testy silnika prowadzono pomiędzy 2013 a początkiem 2017 roku, we współpracy z firmą Aerojet Rocketdyne. Northrop Grumman rozpoczął prace nad nowym samolotem ok. 6 lat temu. Było to możliwe, ponieważ ten jeden z największych koncernów zbrojeniowych świata dysponuje już technologią budowy napędu, który łączy w sobie możliwości silnika turbo-odrzutowego, strumieniowego i pulsacyjnego.

Co ciekawe, jakiś czas temu nad całymi USA były słyszane głośne gromy dźwiękowe. Nie odkryto ich istoty i pochodzenia, ale jakiś czas po tych wydarzeniach przedstawicie Sił Powietrznych USA i koncerny zbrojeniowe informowali o testach nowych, superszybkich samolotów. Demonstrator jednego z nich widziano nawet lądujący w bazie lotniczej 42 Sił Powietrznych USA w Palmdale.

Kilka miesięcy temu, przedstawiciele bazy Edwards AFB w Kalifornii, zdradzili, że jeszcze w tym roku maszyna ma trafić do nich na testy, po których rozpocznie czynną służbę. Warto tutaj podkreślić, że w przeszłości w bazie tej testowano również bombowiec B-2 Spirit i B-1.

Przypomnijmy, że Stany Zjednoczone pracują jeszcze nad innymi samolotami, a mianowicie nad następcą kultowego SR-71 BlackBird, z silnikiem strumieniowym nowej generacji, a także myśliwcem przyszłości, który zastąpi wchodzące dopiero do użytku F-35 Lightning II.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. USAF

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy