Naukowcy znaleźli sposób na bezpieczne lądowanie na Marsie dużych kapsuł

Agencje kosmiczne planują w najbliższych latach kontynuować wysyłanie misji robotów na Czerwoną Planetę. Problemem było jednak bezpieczne lądowanie dużych jednostek. Udało się jednak pokonać te trudności.

Potężniejsze rakiety takie jak: Falcon Heavy, SuperHeavy lub SLS pozwalają/pozwolą dostarczać na Marsa dużo większe i cięższe kapsuły z robotami, dzięki czemu ludzkość będzie mogła jeszcze szybciej i sprawniej eksplorować powierzchnię tej fascynującej planety. Do tej pory największym problemem był jednak manewr lądowania ich na powierzchni.

Mars posiada szczątkową atmosferę, więc nie może ona odpowiedni wyhamować kapsuł, ale i w trakcie ich przejścia przez nią mogą zbyt mocno się nagrzewać, przez co uszkodzeniu mogą ulec znajdujące się w nich roboty. Curiosity, czyli łazik NASA, który obecnie eksploruje ten glob, waży 1 tonę. W przyszłości łaziki będą ważyły 5, a nawet 10 lub 20 ton. Naukowcy od jakiegoś czasu próbują więc opracować nowe metody na bezpieczne ich lądowanie.

Reklama

Do tej pory dobrze sprawdzały się spadochrony i poduszki powietrzne. Pozwalały one odpowiednio wyhamować kapsuły i lądowniki przed uderzeniem w powierzchnię. Niestety, w przypadku dużo cięższych ładunków te technologie stały się bezużyteczne. Pojawiła się jednak nowa metoda. Polega ona na wykorzystaniu silników retropropulsyjnych. Mocuje się je wokół lądownika, a w trakcie ich pracy strumień gazów emitowany jest w kierunku przeciwnym do lotu kapsuły.

Naukowcy znaleźli sposób na bezpieczne lądowanie na Marsie dużych kapsuł. Fot. SpaceX.

Dzięki tej metodzie można szybko i bezpiecznie wyhamować lądownik, ale jej dużym minusem jest potrzeba wyposażenia lądownika w dużą ilość paliwa, a to wiąże się ze wzrostem jego masy. Naukowcy wpadli na pomysł wykorzystania tej masy do efektywniejszego sposobu na bezpieczne lądowanie. Wystarczy przesunąć środek ciężkości jednostki w jedną ze stron, by kapsuła weszła w atmosferę pod większym kątem. W ten sposób powstanie różnica ciśnień, która dodatkowo wyhamuje lądownik i umożliwi sprawniejsze nim kierowanie.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. NASA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy