Załogowa kapsuła SpaceX pomyślnie dotarła do ISS. Zobaczcie ten historyczny moment

Pierwszy marcowy weekend przejdzie do historii amerykańskiego przemysłu kosmicznego, a to za sprawą udanej pierwszej misji załogowego Dragona do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Przed nami powrót.

SpaceX poinformowało, że kapsuła dotarła do kosmicznego domu i zadokowała do modułu Harmony wczoraj (03.03) po południu czasu polskiego. Astronauci otworzyli właz i przez następnych kilka dni będą przenosili 200 kilogramów dostarczonych zapasów. Warto tutaj podkreślić, że na pokładzie Dragona niektóre systemy elektroniczne nie są jeszcze w pełni aktywne, a oprogramowanie jeszcze będzie poprawione, ale pomimo tego faktu, już na tym etapie, jak widzimy, wszystko funkcjonuje wyśmienicie.

Odłączenie się kapsuły Dragon od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej nastąpi 8 marca po godzinie 7:00 polskiego czasu, a lądowanie w wodach Oceanu Atlantyckiego planowane jest po godzinie 14:00 czasu polskiego. Tam urządzenie zostanie podjęte przez statki ratownicze. Na pokładzie kapsuły znajduje się manekin, który wyposażony jest w czujniki monitorujące warunki panujące w przestrzeni kosmicznej, dzięki niemu inżynierowie będą mogli lepiej przygotować pierwszą misję już z astronautami na pokładzie.

Reklama

Zanim to jednak nastąpi, dojdzie do kolejnej misji eksperymentalnej, oznaczonej symbolem SpX-DM2. Będzie polegała ona na teście systemu ewakuacyjnego astronautów, gdyby w trakcie lotu w kosmos doszło do awarii. Oczywiście, na pokładzie kapsuły również nie będzie astronautów. Ma ona odbyć się w drugim kwartale tego roku. Jeśli wszystkie zaplanowane testy przebiegną pomyślnie, to pierwsi astronauci, Douglas Hurley i Bob Behnken, polecą Dragonem-2 do ISS jeszcze przed końcem bieżącego roku.

Start misji SpX-DM1 odbył się 2 marca o godzinie 8:50 czasu polskiego ze słynnej platformy startowej LC-39A na przylądku Canaveral. Miało to miejsce po wielu miesiącach przekładania testu przez SpaceX i NASA, a to z powodu pojawiania się najróżniejszych problemów natury technicznej i procedur bezpieczeństwa, w końcu doszedł on do skutku.

Przypomnijmy, że loty załogowe z terytorium USA zostały zawieszone w lipcu 2011 roku, wraz z ostatnią misją STS-135 promu kosmicznego Atlantis. Trzymamy mocno kciuki za jak najszybszą realizację tych wielkich planów, ponieważ amerykański przemysł kosmiczny w końcu będzie mógł uniezależnić się w tej kwestii od Rosji i zacząć realizować znacznie ważniejsze dla ludzkości dalekie misje kosmiczne.

Źródło: GeekWeek.pl/SpaceX / Fot. SpaceX

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy