Bill Gates uważa, że sztuczna inteligencja jest tak niebezpieczna, jak broń jądrowa

Jeden z najbogatszych ludzi na świecie kolejny raz ostrzegł ludzkość przed najnowocześniejszymi technologiami, które mogą się nam wymknąć spod kontroli i doprowadzić do zagłady ludzkości. Teraz skupił się na sztucznej inteligencji.

Miliarder i filantrop na co dzień inwestuje grube miliardy dolarów w technologie, które mogą odmienić na lepsze życie milionów ludzi żyjących w najbiedniejszych krajach naszego świata. Gates pojawił się na konferencji zatytułowanej Human-Centered Artificial Intelligence w Stanford Institute. Dokonał tam bardzo kontrowersyjnego porównania sztucznej inteligencji do broni jądrowej.

Współzałożyciel Microsoftu inwestuje w prace nad budową nowej generacji kompaktowych reaktorów jądrowych, które będą niezwykle tanie w produkcji oraz wydajne i bezpieczne w użytkowaniu. Technologie jądrowe nie są mu więc obce i inwestuje w nie, gdyż są one tworzone w pokojowych sferach. Zupełnie inaczej jest jednak w przypadku broni jądrowej, której jest totalnym przeciwnikiem.

Reklama

Miliarder ostrzegł, że sztuczna inteligencja musi być tworzona tylko i wyłącznie dla dobra ludzkości. Widzi dla niej zastosowanie w naukach społecznych, a najbardziej w medycynie i edukacji. Rządy krajów nie mogą rozwijać jej w sferach militarnych, wykorzystywać później na polach walki, przeciw ludziom, bo uważa on, że prędzej czy później doprowadzi to do realizacji mrocznego scenariusza globalnej zagłady.

Gates podkreślił też, że tacy giganci jak: Facebook, Google i Amazon nie mogą wykorzystywać jej na własne cele, bogacić się dzięki niej i śledzić ludzi i ograniczać ich wolność. Według niego, to też jest działanie wymierzone przeciw ludzkości. Chciałby on i walczy o ustanowienie globalnego prawa, by giganci technologiczni tworzyli swoje systemy oparte na AI w sposób transparentny. Niestety, to raczej nie jest możliwe, gdy takie technologie są tworzone i implementowane np. w robotach-zabójcach przez armie największych krajów.

Filantrop jest zadowolony z postępów prac nad sztuczną inteligencją, która wspiera swoimi miliardami. Przytoczył kilka przykładów pozytywnego jej wykorzystania. Wspomniał o walce z chorobą Alzheimera, wynalezieniem skutecznego lekarstwa na grypę oraz firmie 23andMe, która została założona przez byłą żonę jednego z założycieli Google, a specjalizuje się w sekwencjonowaniu genomu na potrzeby wykrywania w nim najgroźniejszych chorób genetycznych. Dzięki osiągnięciom firmy, udało się powiązać zależność pomiędzy obniżonym stężeniem selenu w organiźmie afrykańskich kobiet a przypadkami przedwczesnego porodu. Opracowane kuracje pozwolą na uratowanie życia aż 100 tysiącom dzieci w skali roku, i to tylko w Afryce.

Bill Gates walczy też o większe wsparcie rządu Stanów Zjednoczonych dla transparentnych projektów realizowanych przez amerykańskie firmy. Smuci go teraźniejszość, w której USA zaczyna mocno odstawać w rozwoju AI od np. z Chin. Jeśli rząd nie uczyni niczego, by odmienić ten stan rzeczy, to istnieje ogromne zagrożenie, że w tego typu technologiach będzie królował rząd Państw Środka, który już na masową skalę wykorzystuje je przeciwko obywatelom, a co dopiero będzie nas czekało w dalszej przyszłości.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. MaxPixel

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy