Takiego muzeum jeszcze nie było. Unikalne na skalę Polski

W gminie Krynica-Zdrój w województwie małopolskim planuje się odtworzenie obozu konfederatów barskich i budowę muzeum. Wizualizacje robią wrażenie, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, miejsce ma szansę stać się dużą atrakcją turystyczną.


Okopy konfederatów barskich rozmieszczone są na obszarze południowo-wschodniej Polski, oraz za obecną granicą wschodnią. W rejonie Beskidu Sądeckiego, Niskiego i Bieszczadów obozy warowne powstały przy przełęczach koło Muszynki, Izb, Blechnarki, Koniecznej, Grabu, Czeremchy i Radoszyc. W 1963 roku na wzgórzu Jawor nad Muszynką utworzono rezerwat przyrody "Okopy Konfederackie".

Teraz okopy w Muszynce mogą stać się jeszcze większą atrakcją turystyczną. Wszystko za sprawą muzeum, które miałoby tam powstać. Jego wizualizacje zaprezentowały na filmie władze miasta i gminy Krynica-Zdrój.

Reklama

Odbudowa obozu konfederatów barskich po ponad dwóch wiekach

Konfederaci zbudowali tu obóz w 1769 roku i opuścili go w 1770 r. Jednak po ponad 250 latach niewiele z niego się zachowało. Obecnie po terenie Obozu Konfederatów Barskich prowadzi ścieżka historyczno-edukacyjna o długości 700 m, z czego 440 m przypada na odcinek przebiegający wewnątrz umocnień obozu. Obejmuje 12 przystanków tematycznych. Na przystankach znajdują się tablice edukacyjne, a proponowana trasa zwiedzania oznaczona jest symbolami ścieżki dydaktycznej. Łączny czas zwiedzania całej trasy wraz z zapoznaniem się z treścią tablic zajmie ok. 60-75 minut.

Zaproponowana odbudowa obozu w mediach społecznościowych została bardzo pozytywnie odebrana. Nic dziwnego, władze miasta i gminy Krynica-Zdrój pokazały wstępną koncepcję, która robi wrażenie. Dzięki odtworzonym elementom obozu można niemalże cofnąć się w czasie, doświadczyć historii w większym stopniu, niż tylko poprzez przeczytanie informacji na tablicy edukacyjnej.

- Jesteśmy w fazie koncepcyjnej, ale też równocześnie uzgodnień z RDOŚ [Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska - red.]. Mamy bardzo dużo artefaktów w Muzeum w Tyliczu z tego okresu, bo prowadzone były tam badania geologiczne i archeologiczne. Część z nich mogłaby zostać tam przeniesiona - mówił "Gazecie Krakowskiej" Piotr Ryba, burmistrz Krynicy-Zdroju.

Wstępna koncepcja zagospodarowania tego terenu kosztowała 50 tysięcy złotych. Kolejnym krokiem jest zgromadzenie dokumentacji i niezbędnych pozwoleń do rozpoczęcia prac projektowych, poinformowano na profilu Krynica-Zdrój 2024 na Facebooku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Małopolskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy