"Abstrakcja fraktalna" w bibliotece UW

W warszawskiej Bibliotece Uniwersyteckiej można zobaczyć olejne obrazy 50-letniego artysty Martina Nielaby, nazywane przez niego samego "abstrakcją fraktalną", bo potrafią one zahipnotyzować każdego oglądającego.

W warszawskiej Bibliotece Uniwersyteckiej można zobaczyć olejne obrazy 50-letniego artysty Martina Nielaby, nazywane przez niego samego "abstrakcją fraktalną", bo potrafią one zahipnotyzować każdego oglądającego.

W warszawskiej Bibliotece Uniwersyteckiej można zobaczyć olejne obrazy 50-letniego artysty Martina Nielaby, nazywane przez niego samego "abstrakcją fraktalną", bo potrafią one zahipnotyzować każdego oglądającego.

Obrazy, które choć malowane ręcznie, wyglądają jak fotografie, na pierwszy rzut oka przypominają obraz konia. Jednak artysta chciał ukazać samą formę ruchu, bez konkretnych porównań, lejną powierzchnię bez żadnego kształtu, płaską choć wyglądającą na chropowatą.

Wystawę można oglądać jeszcze tylko przez 2 tygodnie. Na wystawę "Definicja" składa się ekspozycja obrazów wewnątrz biblioteki oraz prezentacja w otwartej przestrzeni publicznej u zbiegu ulic Dobrej i Lipowej.

Reklama

W przypadku prac zgromadzonych w budynku można dać upust ciekawości techniką wykonania i je dotykać. Martin Nielaba urodził się w Warszawie w 1963 roku. Większą część życia spędził w Niemczech, Szwajcarii i Francji, do kraju wrócił w roku 2011.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy