RYNO - przyszłość komunikacji w miastach?

Gdy Dean Kamen prezentował nam swojego Segwaya mówił on o rewolucji w transporcie, jednak ta nie nastąpiła, bo pojazd (i osoba na nim jadąca) wyglądała po prostu nieco głupio. Z problemem tym postanowiła się zmierzyć firma RYNO Motors, która stworzyła unickl RYNO Cycle. Po kilku latach prac ma on wreszcie dotrzeć na rynek.

Gdy Dean Kamen prezentował nam swojego Segwaya mówił on o rewolucji w transporcie, jednak ta nie nastąpiła, bo pojazd (i osoba na nim jadąca) wyglądała po prostu nieco głupio. Z problemem tym postanowiła się zmierzyć firma RYNO Motors, która stworzyła unickl RYNO Cycle. Po kilku latach prac ma on wreszcie dotrzeć na rynek.

Gdy Dean Kamen prezentował nam swojego Segwaya mówił on o rewolucji w transporcie, jednak ta nie nastąpiła, bo pojazd (i osoba na nim jadąca) wyglądała po prostu nieco głupio. Z problemem tym postanowiła się zmierzyć firma RYNO Motors, która stworzyła unickl RYNO Cycle. Po kilku latach prac ma on wreszcie dotrzeć na rynek.

Zasadniczo nowy unicykl nie różni się zbytnio od Segwaya - kierujący z pomocą żyroskopów balansuje na jednym kole, a steruje balansem swego ciała. Różnica jest taka, że RYNO bardziej przypomina klasyczny motocykl - zamiast małych kółek po bokach ma on jedno większe koło, a do tego unicyklista może sobie wygodnie usiąść.

Reklama

Pojazd rozwijać ma prędkość 16 km/h co pozwolić ma na jazdę na nim bez żadnych zezwoleń (przynajmniej za oceanem). Jest on całkowicie elektryczny, a jego baterie ładują się bardzo długo - 6 godzin w gniazdu pozwolić ma na przejechanie 16 kilometrów.

Niezbyt ciekawa jest także cena - 5295 dolarów. Już teraz można składać na niego zamówienia w przedsprzedaży, a trafiać ma on do pierwszych klientów pod koniec wiosny.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy