Armia USA potrafi zmienić wodę morską w paliwo

Naukowcy z U.S. Naval Research Laboratory (NRL) opracowali rewolucyjny sposób pozyskiwania paliwa węglowodorowego z wody morskiej, które może zasilać zarówno statki, jak i samoloty. Marynarka wojenna USA ma obecnie około 300 okrętów, z czego zaledwie kilka lotniskowców i okrętów podwodnych napędzanych...

Naukowcy z U.S. Naval Research Laboratory (NRL) opracowali rewolucyjny sposób pozyskiwania paliwa węglowodorowego z wody morskiej, które może zasilać zarówno statki, jak i samoloty. Marynarka wojenna USA ma obecnie około 300 okrętów, z czego zaledwie kilka lotniskowców i okrętów podwodnych napędzanych...

Naukowcy z U.S. Naval Research Laboratory (NRL) opracowali rewolucyjny sposób pozyskiwania paliwa węglowodorowego z wody morskiej, które może zasilać zarówno statki, jak i samoloty. Marynarka wojenna USA ma obecnie około 300 okrętów, z czego zaledwie kilka lotniskowców i okrętów podwodnych napędzanych jest energią atomową.

Teraz jest szansa, że większość floty przejdzie na nowy rodzaj paliwa, którego produkcja jest niezwykle łatwa i, co najważniejsze, tania, gdyż jego cena ma wynieść 3-6 dolarów za galon. Armia chce wprowadzić produkt na rynek już w przeciągu 7 lat.

Reklama

Eksperci z Naval Research Laboratory zorganizowali nawet mały pokaz praktycznego zastosowania paliwa węglowodorowego, wykorzystując do tego niewielką replikę samolotu P-51, która napędzana była dwusuwowym silnikiem spalinowym, co możecie zobaczyć na poniższym filmie.

Przy produkcji paliwa wykorzystuje się opracowany przez NRL elektrolityczny moduł wymiany kationów (E-CEM), który jest w stanie pozyskać z wody morskiej (100 miligramów CO2 na litr) 92 procent znajdującego się weń dwutlenku węgla. W trakcie produkcji uzyskuje się również wodór, a następnie oba gazy są zamieniane w płynne węglowodory.

Dokładnie wygląda to tak: CO2 i H2 zamieniane są w molekuły C9-C16. Następnie oparty na żelazie katalizator pozyskuje do 60 procent CO2 i zmniejsza produkcję niepożądanego metanu, tworząc w jego miejsce nienasycone węglowodory.

W drugim etapie węglowodory te, za pomocą kontrolowanej polimeryzacji, zmieniane są w komponenty o większym ciężarze molekularnym. Po tych zabiegach otrzymywane jest paliwo składające się z alkanów C9-C16.

Dlaczego to jest rewolucyjna technologia? Otóż jej wielką zaletą jest fakt, że jednocześnie przetwarza CO2 i H2, bez potrzeby stosowania dodatkowych środków chemicznych czy emisji szkodliwych substancji do otoczenia.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy