Rosjanie i Chińczycy lecą na Srebrny Glob

Rosjanie, Chińczycy i Japończycy mają chrapkę na Srebrny Glob, przynajmniej takie plany ujawniły ich rządy. W obliczu konfliktu na Ukrainie i sankcjach nałożonych na Rosję, zdecydowała się ona wycofać ze wspólnych przedsięwzięć, które podejmowała ze Stanami Zjednoczonymi...

Rosjanie, Chińczycy i Japończycy mają chrapkę na Srebrny Glob, przynajmniej takie plany ujawniły ich rządy. W obliczu konfliktu na Ukrainie i sankcjach nałożonych na Rosję, zdecydowała się ona wycofać ze wspólnych przedsięwzięć, które podejmowała ze Stanami Zjednoczonymi...

Rosjanie, Chińczycy i Japończycy mają chrapkę na Srebrny Glob, przynajmniej takie plany ujawniły ich rządy. W obliczu konfliktu na Ukrainie i sankcjach nałożonych na Rosję, zdecydowała się ona wycofać ze wspólnych przedsięwzięć, które podejmowała ze Stanami Zjednoczonymi, chodzi tu m.in. o Międzynarodową Stację Kosmiczną i rakiety.

Nowe, wielkie plany dotyczą budowy bazy na Księżycu, a także produkcję specjalnych maszyn, które będą tam wykorzystywane. Projekt opiewać ma na prawie miliard złotych, a rosyjscy kosmonauci, według założeń, mają postawić swoje stopy na Srebrnym Globie do roku 2030.

Reklama

Plany Chińczyków mają nieco większy rozmach. Chcą oni kontynuować misje w ramach Chang'e-5, co ma zaowocować wystrzeleniem orbitera i próbnika, który wyląduje na Księżycu, pobierze próbki gruntu i, przy pomocy orbitera, wróci z nimi na Ziemię.

Państwo Środka chce również wybudować stację orbitalną, bazy na Księżycu oraz wysłać kolonizatorów na Marsa. Jeśli chodzi o naszego naturalnego satelitę, to interesuje ich izotop helu-3, który zastosowany w reaktorze atomowym, może stać się źródłem ogromnej i taniej energii.

Bynajmniej nie porywają się z motyką na słońce, gdyż rozwój technologii kosmicznych, który właśnie dokonuje się w tym państwie, jest wprost niesłychany. Tak więc możemy być pewni, iż wyznaczone przez Chińczyków cele, bez problemu zostaną osiągnięte.

Natomiast Japonia, podobnie jak Chiny i Rosja, chce postawić na automatyczne kopalnie. Ostatnio rząd Kraju Kwitnącej Wiśni poinformował także o . Czym miałby się zajmować owa agencja? Po wielkich planach swoich sąsiadów, chyba nie trudno się domyślić.

Tymczasem w Polsce, w wielkich bólach, powstaje POLSA, czyli Polska Agencja Kosmiczna. W tej chwili trwają boje z poprawkami do ustawy w Senacie. Trzymajmy więc za nią kciuki, bo to bardzo się jej przyda.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy