Za 11 miesięcy pierwszy raz ujrzymy Plutona

Sonda New Horizons za niecały rok dotrze do Plutona, przesyłając nam pierwsze w dziejach ludzkości zdjęcia tego niezwykle odległego obiektu. Właśnie minęła orbitę Neptuna i uwieczniła najdalszą znaną nam planetę. Zobaczcie zdjęcia.

Sonda New Horizons za niecały rok dotrze do Plutona, przesyłając nam pierwsze w dziejach ludzkości zdjęcia tego niezwykle odległego obiektu. Właśnie minęła orbitę Neptuna i uwieczniła najdalszą znaną nam planetę. Zobaczcie zdjęcia.

Ludzkość powoli, ale sukcesywnie, bada kolejne planety odkryte dziesiątki, a nawet setki lat temu. Sondy kosmiczne przysyłają nam wciąż to nowe i niezwykłe zdjęcia odległych nam światów. Do tej pory bardzo dobrze poznaliśmy Marsa, swoje tajemnice odkryły przed nami Wenus, Jowisz i Saturn, a obecnie również Merkury. Wciąż czekamy na sondy kosmiczne, które poleciałyby w stronę Urana i Neptuna, dwóch najdalszych planet w naszym Układzie Słonecznym.

Niestety, póki co nie zaplanowano takiej misji i nic nie wskazuje, aby w najbliższych latach miało do niej dojść, a trzeba pamiętać, że lot sondy zajmie 7-8 lat. Pozostają nam więc kiepskiej jakości fotografie Urana i Neptuna, wykonane przez sondę Voyager-2 w 1985 i 1988 roku. Jednak za 11 miesięcy ludzkość znów odkryje nowy świat. Będzie nim planeta karłowata Pluton, którą dzięki sondzie New Horizons (Nowe Horyzonty) ujrzymy już w połowie lipca 2015 roku, po raz pierwszy.

Reklama

Neptun jak mały, biały punkcik

Przedwczoraj sonda minęła orbitę Neptuna, najdalszej znanej nam planety w Układzie Słonecznym. Znajduje się teraz aż 4,5 miliarda kilometrów od Ziemi, które pokonała w zaledwie 8 lat i 8 miesięcy. Wczoraj uwieczniła Neptuna, w 25. rocznicę wykonania pierwszego i zarazem jedynego zdjęcia tej planety przez sondę Voyager-2. Neptun wygląda jak mały, biały punkcik na tle ogromu kosmosu. Był oddalony od sondy o około 500 milionów kilometrów.

Gdy sonda dotrze do Plutona, minie 85 lat od jej odkrycia przez Clyde'a Tombaugha. Co ciekawe w momencie, gdy sonda startowała, Pluton był jeszcze pełnoprawną planetą. Jednak po kilku miesiącach naukowcy ogłosili jej zdegradowanie do miana planety karłowatej. W ostatnim czasie nadeszły informacje, że Pluton może posiadać aż 10 dotąd nieodkrytych księżyców.

Jak do tej pory potwierdzono istnienie 5 księżyców, ale już tylko miesiące dzielą nas od ujrzenia kolejnych. Z misją New Horizons wiązane są wielkie nadzieje na poznanie planety odległej od Słońca aż 50 razy dalej niż Ziemia. Z powierzchni tego obiektu Słońce jest bardzo małe.

Plutoński grunt spowija gęsta mgła

Naukowcy wciąż niewiele wiedzą na temat tego, co znajduje się na powierzchni Plutona. Wiemy jedynie, że podczas zimy, czyli w okresie, kiedy planeta karłowata znajduje się najdalej od Słońca, nawet do 7 miliardów kilometrów, cieniutka atmosfera zamarza i opada na grunt niczym mgła. Natomiast w okresie letnim, gdy Pluton zbliża się do Słońca na odległość 4 miliardów kilometrów, znajdujący się na powierzchni lód przechodzi bezpośrednio w metan i azot, które są głównym składnikiem rzadkiej atmosfery.

To jednak nie jedyna teoria naukowa na temat tego co ma miejsce podczas lata. Naukowcy sądzą, że lód może przechodzić w parę wodną. Możliwe także, że kiedy para wodna zaczyna unosić się w powietrzu dociera do warstwy zdecydowanie zimniejszej i ponownie zmienia stan skupienia w ciało stałe.

Zjawisko to przypomina mgłę, ale tak gęstą, że aż nieporównywalną do tej na Ziemi. O atmosferze naukowcy dowiedzieli się podczas przejścia Plutona na tle jasnych gwiazd. Tak też stało się w 1988 i ostatnio w 2003 roku. Wyniki badań częściowo sobie zaprzeczały, dlatego do końca nie wytłumaczono dziwacznych zjawisk zachodzących ponad plutońskim gruntem.

9-letnia droga do odległego celu

Sonda wystartowała 19 stycznia 2006 roku punktualnie o godzinie 20:00 czasu polskiego z Przylądka Canaveral na Florydzie. Sonda opuszczając układ Ziemia - Księżyc przemieszczała się z rekordową szybkością 58 tysięcy kilometrów na godzinę. 7 kwietnia 2006 roku sonda minęła Marsa, w ostatnich dniach lutego 2007 roku przeleciała obok Jowisza.

8 czerwca 2008 roku sonda z prędkością 65 tysięcy kilometrów na godzinę minęła Saturna. Zebrała mnóstwo danych na temat planety i jej księżyców. W marcu 2011 roku sonda minęła orbitę Urana, ale sama planeta znajdowała się zbyt daleko, aby można ją było przebadać.

Misja warta 700 milionów dolarów

Naukowcy oczekują na moment, kiedy sonda zbliży się na minimalną odległość około 10 tysięcy kilometrów od planety karłowatej Pluton, co będzie miało miejsce 14 lipca 2015 roku o godzinie 14:00 czasu polskiego. Niespełna kwadrans później sonda zbliży się do Charona, największego księżyca Plutona. Na sondzie znajduje się siedem bardzo ważnych instrumentów pomiarowych do badań planety, a także dysk zawierający 435 tysięcy nazwisk ludzi z całego świata, którzy zarejestrowali się na specjalnej stronie internetowej NASA.

Sonda kosztowała 700 milionów dolarów, waży 465 kilogramów i została wyniesiona na orbitę ziemską za pomocą rakiety Atlas 5. Artyści od momentu odkrycia Plutona przedstawiają jego krajobraz na obrazach. Nawet obecnie, gdy astronomia może poszczycić się najnowszymi instrumentami, nie jesteśmy w stanie odgadnąć co tak naprawdę zastalibyśmy na jego powierzchni.

Wiemy jaka panuje tam temperatura, jakie na powierzchni zachodzą reakcje chemiczne i znamy wszelkie dane charakteryzujące orbitę i właściwości fizyczne tej byłej planety. Wciąż jednak ziemskie teleskopy nie są w stanie wyraźnie zobrazować, ponad 5 razy mniejszego od Ziemi Plutona.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy