Inteligentne życie zjada gwiazdy?

Życie we wszechświecie niemal na pewno istnieje gdzieś poza Ziemią, może jednak ono znacznie się różnić od tego, które znamy. Grupa astrobiologów, filozofów, futurystów i speców od nanotechnologii zaproponowała ostatnio bardzo ciekawą hipotezę - według niej we wszechświecie może istnieć inteligentne życie zdolne do pochłaniania całych gwiazd.

Życie we wszechświecie niemal na pewno istnieje gdzieś poza Ziemią, może jednak ono znacznie się różnić od tego, które znamy. Grupa astrobiologów, filozofów, futurystów i speców od nanotechnologii zaproponowała ostatnio bardzo ciekawą hipotezę - według niej we wszechświecie może istnieć inteligentne życie zdolne do pochłaniania całych gwiazd.

Życie we wszechświecie niemal na pewno istnieje gdzieś poza Ziemią, może jednak ono znacznie się różnić od tego, które znamy. Grupa astrobiologów, filozofów, futurystów i speców od nanotechnologii zaproponowała ostatnio bardzo ciekawą hipotezę - według niej we wszechświecie może istnieć inteligentne życie zdolne do pochłaniania całych gwiazd.

Te hipotetyczne organizmy nazwane zostały starivorami (ang. starivore) i choć sami autorzy hipotezy zdają sobie sprawę, że brzmieć to może bardzo nieprawdopodobnie to jeśli spojrzymy na dane jakie zbieramy z wszechświata - to być może uda się znaleźć potwierdzenie ich istnienia.

Reklama

Ich zdaniem - jeśli porzucimy nasze ziemskie ograniczenia jakie stawiamy potencjalnemu życiu (czyli budowę z węgla, tlenu, wody) to zostanie nam jedna cecha, którą każdy żywy organizm musi posiadać - metabolizm. A nawet niektóre z makroskopowych obiektów jakie dostrzegamy we wszechświecie zdają się metabolizm posiadać. Chodzi tu na przykład o układy gwiazd podwójnych, w których jedna, potężniejsza gwiazda wysysa materię z drugiej.

Jeśli zapomnimy o ograniczeniach stawianych życiu może się zatem okazać, że po prostu patrzymy na inteligentną cywilizację, która w celu zaspokojenia własnych potrzeb energetycznych pożera gwiazdę.

Oczywiście nie dotyczy to wszystkich gwiazd podwójnych, w niektórych bowiem energia przepływa bardzo niestabilnie, często w obu kierunkach, ale są też układy takie gdzie wszystko zdaje się odbywać w bardzo kontrolowany sposób. Zdaniem naukowców może to być zatem jakaś forma kosmicznego metabolizmu.

Sam pomysł nie jest nowy - pamiętać trzeba chociażby o hipotetycznych sferach Dysona - hipotetycznych obiektach otaczających całkowicie gwiazdy, dzięki którym wystarczająco zaawansowana cywilizacja miałaby pobierać całą emitowaną przez nią energię. Idea ta pojawiła się po raz pierwszy już w roku 1959 w pracach futurysty i fizyka Freemana Dysona

Oczywiście hipoteza o inteligetnym życiu, przybierającym postać gwiazdy i wysysającym całkowicie inną gwiazdę wydawać się może mocno naciągany, lecz jej autorzy twierdzą, że powinno dać się ją sprawdzić - wystarczy poszukać jakiś sygnałów emitowanych z takiego układu, które świadczyć by miały o inteligencji owego hipotetycznego życia.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy