Budowa megateleskopu na Hawajach wstrzymana

Budowany właśnie na Mauna Kea na Hawajach Thirty Meter Telescope jest niemal trzykrotnie większy od tych, których obecnie używamy, a po ukończeniu ma on nam pozwolić zerkać w kosmos jeszcze dalej i w jeszcze większych detalach. Niestety jednak, po całej gamie wcześniejszych problemów, z których największymi były protesty lokalnych mieszkańców i aktywistów, jego budowa napotkała właśnie kolejną przeszkodę.

Budowany właśnie na Mauna Kea na Hawajach Thirty Meter Telescope jest niemal trzykrotnie większy od tych, których obecnie używamy, a po ukończeniu ma on nam pozwolić zerkać w kosmos jeszcze dalej i w jeszcze większych detalach. Niestety jednak, po całej gamie wcześniejszych problemów, z których największymi były protesty lokalnych mieszkańców i aktywistów, jego budowa napotkała właśnie kolejną przeszkodę.

Budowany właśnie na Mauna Kea na Hawajach Thirty Meter Telescope jest niemal trzykrotnie większy od tych, których obecnie używamy, a po ukończeniu ma on nam pozwolić zerkać w kosmos jeszcze dalej i w jeszcze większych detalach. Niestety jednak, po całej gamie wcześniejszych problemów, z których największymi były protesty lokalnych mieszkańców i aktywistów, jego budowa napotkała właśnie kolejną przeszkodę.

Cała sprawa rozchodzi się o to, że niewielka grupa mieszkańców Hawajów twierdzi, że teleskop budowany jest w świętym dla Hawajczyków miejscu bez pytania ich o zgodę, i że zatruje on źródła wody znajdujące się na wyspie, a do tego, że pominięto przed budową cały urzędowy proces.

Reklama

Sąd Najwyższy Hawajów rozważył właśnie ostatnią skargę i ta okazała się skuteczna - stwierdzono, że decyzja o pozwoleniu na budowę wielkiego teleskopu jest nieważna. Stało się tak dlatego, że protestujący nie otrzymali przed jej wydaniem prawa głosu, a widocznie było to wystarczająco dużo by cofnąć całą decyzję na budowę tego kosztującego ponad półtora miliarda dolarów projektu.

W ten sposób konsorcjum budujące teleskop cofnięte zostaje do samego początku administracyjnej drogi, a zatem budowa zostaje wstrzymana. A właściwie pozostaje, bo już od jakiegoś czasu nic na placu budowy się nie działo ze względu na protestujących.

To duży cios dla całego przedsięwzięcia, ale nikt nie zamierza się na tym etapie poddawać. Mauna Kea, które jest dziś miejscem wielu teleskopów, jest idealnym miejsce do obserwacji ze względu na czystość nieba, ale niektórzy Hawajczycy uważają tę górę za miejsce święte, które poprzez budowę obiektów takich jak TMT ulega desakracji.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy