Dziwna megastruktura coraz bardziej tajemnicza

W październiku ubiegłego roku świat astronomiczny obiegła wyjątkowa wiadomość dotycząca dziwnych zachowań gwiazdy KIC 8462852, która gwałtownie zmieniła swoją jasność. Naukowcy natychmiast zabrali się za bardziej szczegółowe jej obserwacje...

W październiku ubiegłego roku świat astronomiczny obiegła wyjątkowa wiadomość dotycząca dziwnych zachowań gwiazdy KIC 8462852, która gwałtownie zmieniła swoją jasność. Naukowcy natychmiast zabrali się za bardziej szczegółowe jej obserwacje...

W październiku ubiegłego roku świat astronomiczny obiegła wyjątkowa wiadomość dotycząca dziwnych zachowań gwiazdy KIC 8462852, która gwałtownie zmieniła swoją jasność.

Naukowcy natychmiast zabrali się za bardziej szczegółowe jej obserwacje, wykorzystując do tego radioteleskop Allen Telescope Array (ATA), który powstał z myślą o programie Search for Extraterrestrial Intelligence (SETI), czyli poszukiwań obcych cywilizacji.

Pierwsze przesłanki mówiły o odkryciu megastruktury, a to oznaczało, że prawdopodobnie udało się odkryć jedną ze sfer Dysona. Są to hipotetyczne obiekty opisane ponad 50 lat temu przez amerykańskiego fizyka Freemana Dysona.

Reklama

Obiekt tego typu, który teoretycznie może być zbudowany przez zaawansowaną cywilizację (od II stopnia rozwoju w skali Kardaszewa), otaczać ma gwiazdę, pobierając prawie 100 procent jej energii.

Zakładając, że obiekt taki miałby być wybudowany wokół naszego Słońca, znajdując się w odległości 1 jednostki astronomicznej od niego, jego wewnętrzna powierzchnia musiałaby wynosić około 550 milionów razy więcej niż powierzchnia Ziemi.

Na tym obiekcie zaawansowane rasy mogłyby spokojnie egzystować przez tysiące lat, oczywiście po wcześniejszym przystosowaniu do takich warunków. Jednak w listopadzie, po dokonaniu serii dokładniejszych obserwacji, naukowcy poinformowali, że może być to po prostu rój chłodnych komet, znajdujących się na bardzo długiej, ekscentrycznej orbicie wokół swojej gwiazdy.

Wówczas wszyscy entuzjaści istnienia obcych cywilizacji popadli w wielki smutek. Ale to nie jest koniec tej historii. Po kilku miesiącach ciszy, właśnie dochodzą do nas nowe, jeszcze bardziej interesujące wieści o tym spędzającym sen z powiek naukowców obiekcie.

Na początku bieżącego roku, Bradley Schaefer z Louisiana State University odkrył coś dziwnego. Gdy uczeni z Yale badali historyczne dane na temat wspomnianej gwiazdy, użyli zdigitalizowanych fotografii nieba z archiwum Harvard University. Niestety nie znaleźli oni na nich nic niezwykłego.

Jednak Schaefer jeszcze raz przejrzał stare dane, ale podzielił je na pięcioletnie okresy i uśrednił, szukając powolnych długoterminowych trendów. Po wielu analizach okazało się, że w latach 1890-1989 jasność gwiazdy zmniejszyła się o około 20 procent.

Schaefer wybrał się na Uniwersytet Harvarda, aby obejrzeć oryginały zdjęć, z których część znajduje się na szklanych płytach. Jako że jest on jednym z niewielu na świecie specjalistów od odpowiedniej ich interpretacji, potwierdził, że na oryginałach widać to samo, co na fotografiach.

Natychmiast obalił teorię, jakoby gwiazdę przesłaniałyby komety, gdyż taka grupa musiałaby się składać z 648 000 obiektów o szerokości 200 kilometrów każdy, a to praktycznie niemożliwe.

Fotometria KIC 8462582 pochodząca z Keplera. Widać na niej gwałtowny spadek jasności gwiazdy w ciągu ostatnich miesięcy. Fot. Instytut Carnegie.

Badacz oznajmił, że teraz możemy odrzucić zarówno hipotezę o kometach, jak i wszystkie inne, nawet te o kosmitach. Dlaczego? Ponieważ nie ma opcji, żeby jakaś cywilizacja wybudowała tak ogromny obiekt w ciągu zaledwie 100 lat, od tylu bowiem dzieje się tam coś ciekawego.

Tymczasem nowe badania poczynili Ben Montet i Joshua Simon z Instytutu Carnegie. Okazuje się, że gwiazda KIC 8462852 w ciągu zaledwie ostatnich 4 lat straciła aż od 3 do 5 procent jakości.

To w piękny sposób pokazuje, że KIC 8462582 zachowuje się nietypowo, jednak nie ma sensownego wytłumaczenia tego, co może być tego przyczyną. Czyli ostatecznie wiemy, że nic nie wiemy o tym obiekcie. Znowu znaleźliśmy się więc w punkcie wyjścia.

Ale jest jeszcze światełko w tunelu, gdyż, pod udanej akcji ze zbiórką pieniędzy na dalsze badania na Kickstarterze, naukowcy będą mogli teraz obserwować megastrukturę przez cały rok, z pomocą Las Cumbres Observatory Global Telescope Network. Teraz więc pozostaje nam tylko czekać na nowe ,miejmy nadzieję, ciekawe doniesienia.

Źródło: 

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy