Powstał algorytm świetnie wykrywający fake newsy. Niedługo trafi do Google

Na University of Michigan powstał algorytm, który świetnie wykrywa fałszywe wiadomości. Niedługo ich rozprzestrzenianie się po Internecie będzie ograniczone.

Fałszywe wiadomości to obecnie największa zmora Internetu. Są one tworzone przede wszystkim przez fanów teorii spiskowych, chcących się szybko wzbogacić twórców serwisów i rządy krajów, które dysponują całymi armiami płatnych trolli, przygotowujących je w imię patriotycznej propagandy.

Chociaż od dawna rozwijane są technologie sztucznej inteligencji, które mają za zadanie dobrze identyfikować takie siejące dezinformacje treści, to jednak dotychczas ich skuteczność pozostawiała wiele do życzenia. Często uzyskiwały one też dużo gorsze wyniki od ludzi. Teraz ma się to zmienić na lepsze.

Reklama

Wyszkolenie algorytmów AI pod względem wykrywania fałszywych wiadomości jest niezwykle trudne, ponieważ często ciężko dokładnie określić, co jest taką informacją. Naukowcy z University of Michigan postanowili więc wykorzystać do uczenia swojego systemu takie informacje, które zostały uznane w sieci za fałszywe przez większość Internautów i specjalistów.

Powstał algorytm świetnie wykrywający fake newsy. Niedługo trafi do Google. Fot. PxHere.

Algorytm uczył się analizować teksty pod względem lingwistycznym, ponieważ zdecydowana większość fake newsów jest do siebie podoba pod tym względem. Dodatkowo zlecili też napisanie takich artykułów studentom. Dzięki temu mogli później porównać analizy algorytmu z tekstami od studentów i na tej podstawie dowiedzieć się, na jakim poziomie jest jego sprawdzalność.

Okazało się, że system wykrywał fałszywe wiadomości znacznie lepiej o ludzi. Skuteczność wynosiła średnio 76 procent. To bardzo duże osiągnięcie, gdyż dotychczas automatyczne systemy uzyskiwały wyniki na poziomie poniżej 50 procent. Naukowcy już zapowiadają, że opracowane przez nich narzędzie niebawem trafi do aplikacji Google, a nawet zostanie wykorzystane przez rząd UE w kwestiach wprowadzenia ACTA 2, która przewiduje nałożenie na twórców i administratorów serwisów internetowych obowiązku automatycznej weryfikacji komentarzy pod względem fałszywych wiadomości i mowy nienawiści.

Takie systemy budzą jednak całą masę kontrowersji. Pomijając już kwestię cenzury, różne wrogie obozy polityczne mogą je wykorzystać do walki pomiędzy sobą i serwować nam jeszcze bardziej zafałszowaną lub jednostronną wizję rzeczywistości.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. PxHere

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy