Huawei zamierza zastąpić komputery swoimi składanymi smartfonami

Jakiś czas temu dowiedzieliśmy się, że Huawei zamierza pójść śladami Samsunga i zaprezentować światu własny pomysł na składane telefony.

Koreański gigant pracuje nad składanymi wyświetlaczami do smartfonów już od wielu lat, ale dopiero ostatnio przyznał, że wielkimi krokami zbliża się dzień, w którym będzie gotowy zaprezentować je użytkownikom (prawdopodobnie jeszcze w listopadzie, ale data ta była przekładana już tyle razy, że nie możemy mieć pewności).

Okazuje się jednak, że konkurencja nie śpi i ma zamiar nieco popsuć plany firmy. A mowa konkretnie o Huawei, które poczyna sobie ostatnio coraz śmielej i już wyprzedziło Apple w wyścigu na ilość sprzedanych smartfonów, plasując się na drugim miejscu, zaraz za Samsungiem. Teraz zaś, za sprawą swojego CEO, Richarda Yu, Chińczycy podzielili się z nami swoim pomysłem na rozkładane smartfony.

Reklama

Jego zdaniem najwyższy czas, by te zastąpiły na komputery, których używamy tylko i wyłącznie dlatego, że mają większe ekrany: - Czemu ciągle używamy komputerów? Prawdopodobnie dlatego, że wyświetlacze smartfonów są za małe. Zmienimy To. Można to sobie wyobrazić, jeśli panel można będzie rozłożyć.

Yu przyznał też, że jego firma już pracuje nad takim smartfonem i nie będziemy musieli czekać kolejnego roku, by go poznać, co jest oczywistym przytykiem w stronę Samsunga. Oczywiście nie podał tu jeszcze żadnych szczegółów, ale spodziewać możemy się choćby łączności 5G czy zaawansowanego i wszechstronnego wsparcia ze strony sztucznej inteligencji.

Sugeruje to jednak, że chociaż projekt zobaczyć możemy już wkrótce, to na premierę rynkową poczekamy trochę dłużej, bo przecież łączność 5G to wciąż raczkująca technologia. Poza tym, w pierwszej kolejności czeka nas debiut nowego flagowca Huawei, a mianowicie Mate 20 Pro, który zostanie ujawniony 16 października, więc producent raczej nie będzie chciał zabierać mu jego pięciu minut.

Tak czy inaczej, Richard Yu widzi przyszłość smartfonów w różowych barwach: - Smartfony odgrywają ogromną rolę w naszym życiu. Nie ma bardziej osobistego urządzenia. To będzie klucz, niezależnie od tego, do czego go używamy - pracy, prywatnego życia czy płacenia za rozrywkę. A z udziałem sztucznej inteligencji staje się jeszcze bardziej inteligentne. AI wykroczy w końcu poza tradycyjne funkcje aparatu i zdjęć i pomoże choćby w tworzeniu rozszerzonej rzeczywistości i tłumaczeniu z języka obcego w czasie rzeczywistym.

Nie da się ukryć, że wszystko to brzmi bardzo pięknie i interesująco, ale dopóki nie zobaczymy działających rozkładanych smartfonów na własne oczy, te wciąż pozostają technologią przyszłości. Producenci wciąż muszą bowiem pokonać wiele trudności, by te były naprawdę funkcjonalne i mogły zastąpić nam tradycyjne smartfony, a do tego kosztowały tyle, by użytkownicy mogli sobie na nie pozwolić - w innym wypadku, trudno wieszczyć im sukces.

Źródło: GeekWeek.pl/bgr

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy