Ruszyły intensywne prace nad budową Księżycowego Portu Kosmicznego

Następca Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, który stanie się punktem przesiadkowym pomiędzy Ziemią, Księżycem i Marsem, powstanie szybciej, niż nam się wszystkim wydaje.

Donald Trump, prezydent USA, Mike Pence, wiceprezydent USA, i Jim Bridenstine, szef NASA, wspólnie zapowiedzieli, że Stany Zjednoczone wrócą na Księżyc, zbudują tam pierwszą ludzką kolonię i Księżycowy Port Kosmiczny. Umożliwi on nie tylko dalsze prowadzenie bardzo ważnych dla ludzkości badań i eksperymentów, gdy w późnych latach 20. zostanie porzucona Międzynarodowa Stacja Kosmiczna oraz pozwoli na szybszą i skuteczniejszą eksplorację Srebrnego Globu. Nowa stacja ma stać się też punktem pośrednim pomiędzy Ziemią a Księżycem i Marsem.

Reklama

Teraz dochodzą do nas wieści, że zarówno amerykańskie, jak i europejskie koncerny rozpoczęły intensywne prace nad projektem i budową pierwszych elementów Księżycowego Portu Kosmicznego. NASA i ESA przewidują, że na pokładzie nowej stacji astronauci będą mogli przebywać do ok. 60 dni. Obiekt ma być wyposażony w uniwersalne śluzy, które umożliwią zarówno udanie się załogi na spacery kosmiczne, jak i będą służyły dokowaniu prywatnych statków kosmicznych, biorących udział w misjach kosmicznego górnictwa.

Swój wielki projekt ogłosił właśnie Airbus. Przez następne 15 miesięcy inżynierowie będą projektowali moduł mieszkalno-badawczy, który ma mierzyć ok. 6,5 x 4,5 metra i ważyć ok. 9 ton. Jego zadaniem będzie nie tylko zapewnienie astronautom maksymalnego bezpieczeństwa i dobrego środowiska do prowadzenia badań, ale również możliwości szybkiego transportu na powierzchnię Srebrnego Globu.

Inżynierowie Airbusa będą też pracowali nad koncepcją budowy elementu infrastrukturalnego stacji. Ma on posiadać wymiary ok. 3 x 3 metry, ważyć ok. 4 tony i posłużyć do uzupełniania paliwa, dokowania, łączności, a będzie pełnił funkcję śluzy powietrznej dla sprzętu naukowego, znanego jako Esprit. Oba projekty mają być realizowane wspólnymi siłami przez kraje europejskie, w tym również Polskę.

Projekt poszczególnych modułów Księżycowego Portu Kosmicznego od NASA/ESA. Fot. NASA/ESA.

Ogólny zarys koncepcji Airbusa na moduł mieszkalny i modułu Esprit ma być przedstawiony publicznie podczas zbliżającego się wielkimi krokami Międzynarodowego Kongresu Astronautycznego IAC 2018 w Bremie, który odbędzie się pomiędzy 1 a 5 października tego roku.

W prace nad Księżycowym Portem Kosmicznym włączyły się również takie firmy jak: Boeing, Lockheed Martin, Bigelow Aerospace, Sierra Nevada Corporation oraz Orbital ATK. Najbardziej zaawansowane prace prowadzi jednak Lockheed Martin. Amerykański koncern zaprezentował niedawno moduł mieszkalny w ramach inicjatywy NextSTEP, która wyznacza kierunki podboju Srebrnego Globu i Czerwonej Planety.

Koncern wykorzysta stary kosmiczny moduł towarowy, który w latach 90. był wykorzystywany przez Włoską Agencję Kosmiczną (IKA), i przemieni go w najnowocześniejszy na naszej planecie habitat dla astronautów. Inżynierowie będą w nim testowali technologie podtrzymania życia przyszłych kolonizatorów Księżyca i Marsa, a następnie stanie się on elementem Lunar Orbital Platform-Gateway, czyli Księżycowego Portu Kosmicznego. Ma on być gotowy po roku 2030. To właśnie w takich modułach astronauci będą przygotowali się do podjęcia ważnych dla ludzkości misji kosmicznych.

Projekt nowego kosmicznego modułu eksperymentalnego pod Księżycowy Port Kosmiczny. Fot. Lockheed Martin.

W projekcie zostanie wykorzystany moduł Donatello (MPLM). Ma on niecałe 5 metrów szerokości i 7 metrów długości. Według planu, ma on zapewnić komfortowy pobyt astronautów na okres od 30 do 60 dni. Naukowcy zamierzają w czasie testów skorzystać z dobrodziejstw technologii wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości, do jak najlepszego odwzorowania realnych warunków, które będą panowały w kapsule.

Lockheed Martin ma w takich projektach olbrzymie doświadczenie. Inżynierowie jeszcze przed rokiem 2040 chcą zbudować na orbicie Marsa załogową stację kosmiczną, a w zasadzie mobilne laboratorium, na pokładzie którego naukowcy mogliby prowadzić ważne badania ułatwiające im eksplorację tej tajemniczej planety.

Koncern zbrojeniowy rozpoczął współpracę z NASA, tworząc wspólny projekt o nazwie Mars Base Camp. Co ciekawe, specjaliści z koncernu, przy budowie bazy, nie będą inwestowali w nowatorskie rozwiązania, tylko będą wykorzystywali już istniejące, czyli sprawdzone i bezpieczne technologie, które są na co dzień wykorzystywane przez NASA.

Źródło: GeekWeek.pl/NASA/ESA / Fot. Lockheed Martin/Airbus/NASA/ESA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy