Łaziki przesyłają dane o planetoidzie Ryugu. Obiekt zaskoczył astronomów

Sonda Hayabusa wypuściła na powierzchnię planetoidy Ryugu trzy urządzenia. Wszystkie pokazują astronomom, że obiekt wygląda inaczej, niż go sobie dotychczas wyobrażali.

Japońskie łaziki MINERVA II-1 i II-2 i europejski MASCOT przesłały na Ziemię dużo danych na temat fascynującej astronomów planetoidy (162173) 1999 JU3 Ryugu. Z pierwszych analiz wynika, że na powierzchni obiektu nie ma regolitu, czyli drobnego pyłu powstałego na skutek bombardowania skał przez wysokoenergetyczne cząstki wiatru słonecznego i mikrometeoroidy. Zamiast niego licznie występują tam bloki skalne z ostrymi i zaokrąglonymi brzegami.

To bardzo zdziwiło naukowców, gdyż planetoida ta należy do grupy C, czyli obiektów bogatych w węgiel, więc reprezentujących obiekty, które liczą sobie ponad 4,5 miliarda lat. Były one podstawowym budulcem planet, wówczas formujących się w naszym Układzie Słonecznym. Naukowcy wyliczają, że w okolicach Ziemi krąży ok. 17 tysięcy takich obiektów.

Reklama

Obraz powierzchni Ryugu z kamery zainstalowanej na pokładzie MASCOT. Fot. JAXA/ESA.

W tej chwili sonda Hayabusa zbliża się do Ryugu. Naukowcy chcą sprawdzić funkcjonowanie laserowego wysokościomierza bliskich odległości LRF, który będzie krytycznym elementem operacji lądowania sondy na powierzchni planetoidy. Japończycy początkowo chcieli wykonać ten karkołomny manewr jeszcze jesienią, ale najprawdopodobniej będzie to jednak początek 2019 roku. Japończycy potrzebują więcej czasu, aby lepiej przygotować się do wykonania tego zadania i znaleźć najbardziej odpowiednie miejsce od lądowania.

Przypomnijmy, że sonda Hayabusa 2 pobierze próbki z powierzchni Ryugu, a następnie dostarczy je na Ziemię, w celu ich bardziej wnikliwych badań. Sonda powinna rozpocząć powrót na Ziemię w grudniu 2019. Próbki natomiast powinny wpaść w ręce naukowców rok później.

Obraz trasy lądowania urządzenia MASCOT na powierzchni Ryugu. Fot. JAXA/ESA.

Tymczasem naukowcy z Europejskiej Agencji Kosmicznej przyglądają się obrazom wykonanym przez sondę Hayabusa lądującego na powierzchni planetoidy urządzeniu MASCOT. Na ich podstawie i danych z samego lądownika, astronomowie chcą dowiedzieć się, jak mogą wyglądać lądowania na nich większych instalacji kosmicznych, które powstaną przy okazji kosmicznego górnictwa.

Źródło: GeekWeek.pl/JAXA/ESA / Fot. JAXA/ESA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy