Trasa Warszawa-Trójmiasto w końcu przyjazna elektrycznym pojazdom

Niebieski szlak, bo tak właśnie został nazwany projekt sieci LOTOS, to po prostu sieć ładowarek, dzięki którym podróżowanie elektrykiem po naszym kraju ma być przyjemniejsze.

Jeśli jesteście fanami aut z silnikiem elektrycznym, to z pewnością pamiętacie, że LOTOS już przeszło rok temu obiecywał stworzenie specjalnej sieci ładowarek, dzięki którym bez problemu można będzie dojechać z Warszawy do Trójmiasta i w drugą stronę. Cel zdecydowanie godny pochwalenia, bo chociaż wszyscy chwalą to bardziej ekologiczne podejście do jazdy samochodem, to właściciele elektryków wcale nie mają łatwego życia.

Ładowarek brakuje w całym kraju, więc tak na dobrą sprawę można zapomnieć o dalszych wypadach, ale dzięki firmie LOTOS przynajmniej jedna trasa została zabezpieczona za pomocą 12 punktów ładowania (w sumie na wszystkich głównych trasach ma być ich 50). Jak twierdzi Wojciech Weiss, prezes Zarządu LOTOS Paliwa: - Stawiamy kolejne kroki na drodze ku przyszłości. LOTOS rozwija się razem z rynkiem samochodowym, dlatego w ramach realizowanej strategii do roku 2022 angażuje się w innowacyjne projekty związane z rozwojem paliw alternatywnych. LOTOS stara się wykorzystać swoją przewagę konkurencyjną na głównych trasach przelotowych. W swoich dalszych planach spółka zakłada wyposażenie kolejnych 38 stacji w punkty ładowania energii elektrycznej.

Reklama

A mowa o Niebieskim szlaku, który właśnie wystartował - ładowarki stanęły na wybranych stacjach firmy oraz punktach MOP przy trasie Gdynia- Warszawa:

  • Gdynia , al. Zwycięstwa 165
  • Gdańsk, ul. Jana Pawła II 25C
  • Gdańsk, ul. Odyseusza 18
  • Gdańsk, ul. Spacerowa 50
  • MOP Malankowo Zachód
  • MOP Malankowo Wschód
  • MOP Krzyżanów Zachód
  • MOP Krzyżanów Wschód
  • MOP Brwinów Północ
  • MOP Brwinów Południe
  • Warszawa, ul. Radzymińska 160
  • Warszawa, ul. Łopuszańska 29

Ładowarki obsługują najpopularniejsze standardy ładowania stosowane w samochodach elektrycznych, czyli ChaDeMo (dedykowany markom japońskim i koreańskim, prąd stały), CCS (dedykowany markom europejskim, prąd stały) i Type 2 (umożliwiający podłączenie przejściówki dla marki Tesla, prąd zmienny), więc wszyscy powinni być zadowoleni. Każda z ładowarek ma moc 150 kW i cztery miejsca do ładowania, więc o długi czas oczekiwania również nie ma obaw.

Co warto podkreślić, na razie korzystanie z nich jest w pełni darmowe i będzie tak do odwołania, a do tego LOTOS zapowiada, że to dopiero początek i docelowo na stacjach firmy i w MOP-ach przy najpopularniejszych trasach stanąć ma 50 podobnych ładowarek, dzięki którym samochodem elektrycznym będziemy mogli pojechać nieco dalej niż kilka kilometrów po zakupy czy do pracy.

Jak twierdzi Paweł Wachnik, wiceprezes Zarządu ds. Infrastruktury i Wsparcia Operacyjnego, LOTOS Paliwa: - Kierowcy samochodów elektrycznych i hybrydowych - jak wszyscy kierowcy - są u nas bardzo mile widziani. W trakcie ładowania klienci mogą zrobić niezbędne zakupy w stacyjnym sklepie albo po prostu wygodnie rozsiąść się w strefie gastronomicznej Cafe Punkt, przeglądając prasę przy kawie lub herbacie.

Źródło: GeekWeek.pl/LOTOS/Fot. LOTOS

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy