Tak będzie wyglądała wodorowo-elektryczna przyszłość europejskiego transportu

Firma z amerykańskiego Salt Lake City podbije Europę pierwszymi wodorowo-elektrycznymi ciężarówkami na miarę XXI wieku. Koniec z śmierdzącymi Dieslami!

Przyszłością transportu na Starym Kontynencie ma być ciężarówka o nazwie Tre. Nikola Motor zapowiedziała, że pierwsze jej egzemplarze pojawią się na drogach na przełomie roku 2022 i 2023. Według planu biznesowego firmy, te w pełni ekologiczne pojazdy transportowe mają być interesującą alternatywą dla nadchodzącej dużymi krokami Semi od Tesli.

Tre będzie dysponowała potężną mocą, w zależności od wersji, od 500 aż do 1000 KM. Zasięg pojazdu ma być imponujący, jak na tego typu napędy, bo na poziomie od 500 do nawet 1200 kilometrów. Ciężarówka będzie posiadała najnowocześniejszą elektronikę, która pozwoli w sposób w pełni autonomiczny podróżować jej po Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i całej Unii Europejskiej.

Reklama

Nikola Motors już rozpoczęła budowę całej sieci stacji wodorowych. W Ameryce ma ich powstać w ciągu 10 lat aż 700. W Europie pierwsze stacje zaczną powstawać po 2022 roku, a do końca następnej dekady ma być ich ok. 500. Uzupełnią one istniejące od kilku lat stacje wybudowane przez najróżniejsze firmy, w tym np. Toyotę, Mercedesa i BMW.

Fot. Nikola Motor.

Firma z amerykańskiego Utah miała niedawno zatarg z samą firmą Tesla. Nikola Motor pozwała Teslę na 2 miliardy dolarów, twierdząc, że spółka kierowana do niedawna przez Elona Muska żywcem skopiowała od niej opatentowane rozwiązania konstrukcyjne i z zakresu aerodynamiki.

Firma z Salt Lake City zaprezentowała swoją ciężarówkę, o nazwie Nikola One, wyposażoną w napęd wodorowy o wiele wcześniej, bo rok przed oficjalną prezentacją Semi od Tesli. Przedstawiciele Nikola Motors oskarżyli Teslę o skopiowanie kształtu błotników, panoramicznej szyby przedniej, drzwi, maski i innych elementów ciężarówki.

Co ciekawe, firma wysłała nawet oficjalne pismo do Tesli, tuż przed premierą Semi, ale firma Elona Muska nic sobie z tego faktu nie zrobiła, a nawet w żaden sposób jej nie odpowiedziała. Nikola Motors została więc zmuszona pozwać Teslę na 2 miliardy dolarów, ponieważ jej przedstawiciele twierdzą, że tyle stracili pieniędzy ze względu na problemy powstałe w skutek pojawienia się Semi, rezygnację inwestorów i odejście partnerów. Rzeczniczka prasowa Tesli powiedziała, że pozew jest całkowicie bezzasadny. Batalia sądowa wciąż trwa i nie wiadomo, jak ostatecznie się skończy.

Fot. Nikola Motor.

Nikola Motors jest potężnym i niedocenianym konkurentem Tesli. Firma chce zaoferować światowi transportu drogowemu trzy napędzane ogniwami paliwowymi ciężarówki o nazwach: Nikola One, Nikola Two i Nikola Tre. Wszystkie trzy mają dysponować silnikiem o mocy do 1000 KM i momentem obrotowym na poziomie 2700 Nm. Pierwsza wersja ma dysponować zasięgiem na poziomie 1900 kilometrów, czyli dwukrotnie więcej od Semi. Firma chce rozpocząć sprzedaż swoich ciężarówek za 2 lata. W tej chwili łączna wartość rezerwacji na ten pojazd wynosi ponad 7 miliardów dolarów.

Źródło: GeekWeek.pl/Nikola Motor / Fot. Nikola Motor

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy