Chińskie szkoły śledzą uczniów przez GPS w mundurkach

Coraz częściej ze zdziwieniem patrzymy na warunki panujące w naszych szkołach, które zaczynają przypominać twierdze nie do zdobycia, ale jak się właśnie okazuje, Chińczycy jak zwykle musieli pójść o krok dalej.

Szkoły w prowincji Kuejczou i regionie Kuangsi wprowadziły bowiem system monitorowania lokalizacji swoich uczniów przez 24 godziny na dobę, a wszystko za sprawą nadajników GPS umieszczonych w mundurkach. Oczywiście wszystko w imię bezpieczeństwa, ale jak zawsze w tym kraju mamy wrażenie, że władze posuwają się o krok za daleko.

I tak, jeśli dziecko próbuje opuścić budynek szkoły w czasie swoich godzin lekcyjnych, włączy się alarm - podobnie zresztą, jak będzie chciało wyjść bez mundurka, bo placówki wyposażone są również w system rozpoznawania twarzy. Ten sam scenariusz obowiązuje również, kiedy uczeń nie dotrze do szkoły na czas - szkolna administracja i rodzice od razu się o tym dowiedzą i poznają lokalizację “uciekiniera”.

Reklama

Co więcej, mundurki mają jeszcze jedną funkcję, a mianowicie potrafią rozpoznać, że uczeń zasnął w trakcie lekcji i również włączyć alarm! Szkoły oczywiście nie widzą w tym nic dziwnego i przesadzonego, zapewniając, że od razu wzrosła im frekwencja, a do tego zapewniają, że “dobrowolnie wybrali, żeby nie sprawdzać lokalizacji uczniów po godzinach szkolnych”.

Jak twierdzi Yuan Bichay, product manager w firmie produkującej mundurki - Guizhan Guangu Technology, każda marynarka może być prana nawet ponad 500 razy, wytrzymuje temperaturę do 150℃, a jej możliwości nie ograniczają się do śledzenia, bo można ją wykorzystać również do płatności zbliżeniowych na terenie szkoły - oczywiście rodzice i szkoła dokładnie wiedzą, co kupowały dzieci.

I choć część rodziców z pewnością docenia takie zwiększenie bezpieczeństwa swoich dzieci, to inni uważają lokalizatory za pogwałcenie praw człowieka i po raz kolejny stawiają pytania o etyczność podobnych rozwiązań i ewentualną przyszłość, w której wszystkie ubrania dostępne w sklepach będą miały podobne nadajniki, żeby państwo zawsze i wszędzie mogło śledzić swoich obywateli.

Źródło: GeekWeek.pl/techspot

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy