Steam został właśnie skarbnicą gier porno i całkiem dobrze na tym wyszedł

Afera z Valve, dotycząca obecności gier dla dorosłych na platformie znanej Steam, kwitnie w najlepsze. Koncern najpierw całkowicie zabraniał takich treści i wszystkie usuwał, a później zupełnie zmienił swoje podejście.

Efektem był debiut pierwszej nieocenzurowanej gry pornograficznej - Negligee: Love Stories. I choć jej tytuł brzmi całkiem niewinnie, a do tego kusi kolorową stylistyką japońskiego anime, to tak naprawdę przeznaczona jest ona tylko dla pełnoletnich użytkowników, choćby za sprawą bardzo dosadnych scen rodem z filmów dla dorosłych. W grze kierujemy postacią mężczyzny, który poznaje 4 kobiety: Karen, Charlotte, Sophie oraz Jasmin, a jego zadaniem jest tak pokierować znajomościami, żeby uwieść bohaterki i zaciągnąć je do łóżka.

Brzmi tandetnie? Może i tak, ale najwyraźniej wielu użytkowników lubi tego typu produkcje, bo tę konkretną ufundowano w serwisie crowdfundingowym Kickstarter, gdzie zebrała ok. 14,5 tys. funtów. Oczywiście przy okazji pojawiły się również problemy natury moralnej, czyli ochrony najmłodszych przed nieodpowiednimi dla nich treściami, ale Valve uznało, że wprowadzony przez nich system niepromowania gry na stronie głównej i konieczności zmiany ustawień konta, żeby w ogóle widzieć tego typu produkcje, jest wystarczający, a reszta należy do rodziców.

Reklama

Jak zatem wygląda kwestia gier pornograficznych na Steam 4 miesiące po tej decyzji? Mówiąc krótko, te mają się bardzo dobrze i w serwisie od tego czasu zadebiutowały tysiące produkcji dla dorosłych, które cieszą się dużą popularnością i mogą się pochwalić wieloma recenzjami (jak Hentai Girl Linda z ponad 900 opiniami). Zdecydowany prym wiodą tu tytuły hentai, a do tego bazujące na bardzo prostym schemacie puzzle, czyli należy ułożyć układankę, żeby zobaczyć rysunek nagiej kobiety, wyceniane średnio na kilka złotych.

Wystarczy wspomnieć, że w samym tylko grudniu na Steam pojawiło się blisko 20 nowych produkcji tego typu, o wiele mówiących tytułach Hentai Girl in Space czy Hentai Sisters i nic nie wskazuje na to, by w nowym roku miało się to zmienić, bo 1 stycznia premiery doczekały się 2 kolejne. Mówiąc krótko, platforma Valve została wręcz zalana porno w stylu hentai i jeśli w najbliższej przyszłości nic się nie zmieni, to twórcy Steama będą znowu zmuszeni interweniować, żeby ogarnąć ten bałagan.

Źródło: GeekWeek.pl/pcgamer

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama