Słońce w przyszłości zmieni się w wielki kryształ. „To będzie coś niezwykłego”

Najnowsze odkrycia astronomowie pozwalają nam poznać tajemnicę odległej przyszłości życia Słońca i tego, co się z nim stanie po śmierci. Szkoda, że nie będzie nam wszystkim dane zobaczyć tych czasów, bo to będzie coś niezwykłego.

Świat astronomii jest zgodny, co do tego, kiedy Słońce zakończy swój żywot, jednak już jest mocno podzielony w przypadku tego, co stanie się później. Pewne jest, że najciekawsze wydarzenia rozegrają się za ok. 5 miliardów lat. Do tej pory uważano, że Słońce przeobrazi się z żółtego karła w czerwonego nadolbrzyma i pochłonie wszystkie planety skaliste w Układzie Słonecznym. Nie było jednak pewne, czy Słońce zamieni się w masywny pierścień jasnego, międzygwiezdnego gazu i pyłu, czyli tzw. mgławicę planetarną. Tą drogą podążało 90 procent znanych nam gwiazd.

Reklama

Naukowcy przygotowali specjalny komputerowy program symulacyjny, który, na podstawie zebranych danych, pozwala przewidzieć cykle końca życia gwiazd. Okazuje się, że nasza dzienna gwiazda będzie posiadała na tyle dużo masy, że stworzy mgławicę planetarną, sama przerodzi się później w białego karła, czyli gwiazdę wielkości Ziemi. Co najciekawsze, wówczas ulegnie krystalizacji i stanie się gigantycznym kryształem. Prawdopodobnie większość planet przetrwa te wydarzenia, ale życie biologiczne już nie.

Te rewelacje dochodzą do nas od zespołu doktora Piera-Emmanuela Tremblaya, który korzystał w swoich badaniach z danych dostarczonych przez satelitę Gaia Europejskiej Agencji Kosmicznej. Uważają oni, że jądra białych karłów zbudowane są z zestalonego tlenu i węgla. Dzieje się to w trakcie przemiany fazowej, która prowadzi do spowolnienia reakcji jądrowych w gwiazdach i szybkiego się ich ochłodzenia. Gdy temperatura obniży się do ok. 10 milionów stopni Celsjusza, następuje proces krystalizacji. Z kolei ona spowalnia dalsze stygnięcie gwiazd. Natomiast przemiana w białe karły węglowe lub węglowo-tlenowe zachodzi, gdy całkowicie ustaną reakcje termojądrowe.

Słońce w przyszłości zmieni się w wielki kryształ. „To będzie coś niezwykłego”. Fot. NASA.

Przez to świat naukowy może mieć fałszywe informacje dotyczące wieku białych karłów, a trzeba pamiętać, że są to jedne z najstarszych gwiazd we Wszechświecie. Według Piera-Emmanuela Tremblaya, w rzeczywistości mogą być one starsze o miliardy lat. Ale to nie wszystko. Takiej kryształowych gwiazd tylko w naszej galaktyce mogą być miliardy. Nasze Słońce przejdzie taką przemianę za ok. 10 miliardów lat.

„Dzięki naszym badaniom, zdobyliśmy cenne dowody na energię wydzielaną w procesie krystalizacji. Zauważyliśmy również, że do wyjaśnienia tych zjawisk potrzeba znacznie większego uwalniania energii, niż dotychczas zakładano. Najprawdopodobniej najpierw krystalizuje tlen, który tonie w rdzeniu. To proces podobny jest do tworzenia się osadów na dnie rzek. W przypadku gwiazd, tonący tlen wypycha w górę węgiel i to właśnie ten proces uwalnia dodatkową energię” - powiedział Pier-Emmanuel Tremblay, autor badań.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. NASA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy